Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ3
Delia
DopadamdodrzwiapartamentuEmiliaizcałejsiły
zaczynamwalićwniepięścią.Przezdłuższyczasnie
mażadnejreakcji,alenieustępuję.
Wstawajiotwieraj,docholery!krzyczędla
wzmocnieniaefektu,bywyciągnąćbraciszkazłóżka.
WkońcusłyszęniemrawekrokiiEmiliootwiera.Stoi
wsamychbokserkach,zpotarganymiwłosami,
przecierajączaspaneoczy.Jegowyglądjeszczebardziej
potęgujemojązłość.Onsobiebłogośpi,azajegosprawą
mojeżyciesypiesięjakdomekzkart.Jakonśmie
wyglądaćtakbeztroskowporanek,którywyrzuciłprzez
oknomojenadzieje?
Hej,siostra,cosiętakrzucaszodbladegoświtu?
Próbujepatrzećnamnieprzezopadającepowieki.
Nieodpowiadam,jedyniezzaciśniętymiustami
przepychamsięobokniego,wchodzącdośrodka.
Kiedygomijam,docieradomniesmródprzetrawionego
alkoholu,coutwierdzamniewtym,żeEmilionietylko
jestzaspany,alemateżogromnegokaca.Oilejużzdążył
wytrzeźwieć.Oczywiście,ojciecpostanowiłwylać