Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
z„zewnątrz”wogólesiętowgłowieniemieści.Mnie
też,alecóżzrobić.Nakoniecwieczoruprzyrzekamysobie
niewracaćdobolesnychtematówinacieszyćsięsobą,
pozwalającmitymsamymzapomniećotym,cosię
wydarzypopowrocie.
Dziewczynydołożyływszelkichstarań,żebymniezająć
iniedaćszansynapogrążeniewczarnychmyślach.
Bawiłyśmysięniesamowicie.Niestetytydzieńwspólnej
zabawyzleciałbardzoszybko,ajażałowałam,żenie
mogęzatrzymaćczasuizostaćtujużnazawsze.Zdala
odabsurdówmojegożycia.
Dzisiajmiałyśmywracać.Ranousiadłyśmy
dośniadania,alejastanowczoniebyłamwhumorze.
Chwilęwcześniejwłączyłamkomórkę,któraprzezcały
naszpobytbyłaschowanawszafcenocnej.Wiedziałam,
żejeśliojciecbędziepotrzebowałsięzemną
skontaktować,tozrobitoprzezmojegoochroniarza.Jak
telefonsięwłączył,dostałammasępowiadomień
izaległychwiadomości.Kilkanieodebranychpołączeń
odbraci,najwięcejodFabianaosiem.Dzwoniłateż
mama,aleniemogącsięzemnąskontaktować,napisała
mikilkawiadomości.Wszystkiedotyczyłydzisiejszej
uroczystości.Takjakbymnietowogóleinteresowało.
Głównieskupiałasięnawyborzesukienki,wostatnim
MMS-ieprzesłałamizdjęciekreacji.
Obchodziłomnietojakzeszłorocznyśnieg.Cieszyłam
siętylko,żeniewybrałanicździrowatego.Jednaktozbyt
wyraźnieprzypomniałomiotym,coczekamnie
wieczorem,skutecznieodbierającapetyt.Jeśliniewezmę
sięwgarść,zarzygamdzisiajprzynajmniejpołowę
zaproszonychgości.Dwadnitemupostanowiłam,żenie