Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zbereźnikieminekrofilem.
MyliszsiępowtórzyłspokojnieLanger.
Oryńskizaczynałpowoliprzygotowywaćsię
doodmawianiamodlitwyzato,bypatronkaskończyła
prowokowaćbestię.
Podniecałociętocałerobactwo,któresięwniej
kłębiło?Ładowałeśwniąjaknaturacięstworzyła?Czy
zogumieniem?No,pochwalsię,zboczeńcu.Jeślinie
przednami,toprzedkim?Obowiązujenasabsolutna
tajemnica.Zabierzemywiedzęzesobądogrobu.
Nie.
Wporządku,zostajenamtylkosuchymateriał
dowodowy.Śledczyodnaleźliśladystosunkuseksualnego,
choćprzytychwszystkichobrażeniachtrudnostwierdzić,
cokonkretniezaszło.Niemanasienia,więc
przypuszczam,żealbojechałeśwgumie,alboużyłeś
czegośjakosubstytutu.Możeniechciałcistanąć,
bozabardzośmierdziało?Amożepodniecającię
zabawki?
Nie.
Kordianprzypatrywałsiętemuzrosnącąkonsternacją.
Gdybyniebyłzorientowanywsytuacji,powiedziałby,
żetoChyłkajestpsychopatką,asiedzącynaprzeciw
mężczyznajejpsychologiemczyterapeutą.
Jesteśwyjątkowonieciekawymtypempodsumowała
Chyłkazrezygnacją.Nieumiesznawetdobrzeodegrać
roliobłąkanegozabójcy.Idępokawę.
NiepatrzącnawetprzelotnienaOryńskiego,podniosła
się,apotempodeszładodrzwiizałomotaławnie.
Pochwilirozległsiędźwiękodsłanianegojudasza,
anastępnieodciąganejzasuwyiprzekręcanegozamka.
Klawiszpojawiłsięwprogu,wypuściłprawniczkę,
poczymnapowrótzamknąłpomieszczenie.
Kordianztrudemprzepchnąłślinęprzezgardło.
Oskarżonynadalnaniegoniepatrzyłaleniemusiał
tegorobić,bymłodyaplikantczułsię,jakbystałuprogu