Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ubranawciemnąsuknięibiałyfartuch.
Jakbypaniobiadzechciałazadysponowaćpowiedziała,
przyglądającsiępaniZofiibadawczo,alezpewnymwspółczuciem.
Idę,jużidę,Marcelinkoodpowiedziałagospodyni,wstając
sprzedtoaletki.Jatujeszczewrócę.Aty?zapytałaszeptem.
Zośkazdążyłatylkopokiwaćgłową.
Itaksięspotkałyurodzonanapoczątkulatosiemdziesiątych
dwudziestegowiekuZośkaPrzywara,którawrazzmężemKonstantym
mieszkaławpięknymapartamentowcuniedalekostacjimetraImielin
wWarszawie,iZofiazdrugiejpołowydziewiętnastegowieku,około
czterdziestoletniawłaścicielkamajątkuLutomierzycenapółnocy
Mazowsza,żonaKazimierzaLutomierskiego,człowieka
niepraktycznego,żyjącegozgłowąwchmurach,bardzo
romantycznego.Niestety.