Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lisie!
Kochanie!
Kwiatuszkidlaciebie.
MiałbyćdomeknaMazurach.
Naraziekwiatuszki.Przytulmnie!Otak,pokochajmy
sięchwileczkę.Taksięstęskniłem.Czemunieodbierałaś
telefonów?
Wronkamizabrała.
Atak...SpotkałemichzPiotremprzeddrzwiami.
Wronkatakaładnajest,aciąglenieułożyłasobieżycia.
Widzisz,lisie,jaktojest...Itujeszczepocałujemy,itu...
Wyszedłkołopołudnia.WdrzwiachminąłsięzWronką
iPiotrem.Bylitakpijani,żegoniepoznali.
Klara,myzPiotremchcemycipowiedzieć,
żecobysięniestało,możesznanasliczyć.Obiecujemy
cito,Klara!!!Tykurwo!!!
Ledwodojechałdodomu,zadzwonił.Pocichutku,
złazienki.
Klara?Twojamatkadzwoniładomojejżony.
Klarazakrztusiłasiękoniakiem.Bałasię,żenie
przeżyje.
Mojamatka?Mojamatka?Mojamatka?
Lisie,przestań!Żartowałem.Chciałemcięrozbawić.
Wtymtygodniupowiemżonieonas,przysięgamci.
Nawszystkieświętości.Nanajwiększąświętość.
Naświętośćnadświętościami.