Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nadrewnianejławceiuśmiechnąwszysięzdawkowo,
wycofałsięnarufę.
Wruchposzłybutelki,ktośwłączyłmuzykę,która
niosłasiępowodziezesprzężonegozesmartfonem
głośnika.Podłodziąszemrałałagodniewoda.
Nieboiciesiępłynąćnacmentarnątoń?zapytała
Gina,obserwująckurs,jakiobrałkuter.
Oczymtymówisz?zdziwiłasięMagda.
Jaknicolegendziewtrąciłsięrybak.Kiedyśbyły
dwieosady.StaryHeliNowyHel.Tenpierwszyzatopiło
morze,ponoćzakarę,bomieszkańcybylirozpustni.
ByłydwaHele?zaciekawiłsięjedenzchłopaków.
Anobyłyodparłrybak.Jeszczemójdziadek
opowiadał,żejegoojciec,gdytupływałprzedwojną
napołowy,nabrałniegdyśsieciąkościzzatopionego
cmentarza.Potemrządwybudowałportwojenny,więc
właściwienasamącmentarnątońwpłynąćsięnieda.
Pozatymwedługlegendydzwonybijązzatopionego
kościołatylkowZieloneŚwiątki,aniewnocświętojańską
wyjaśnił,zwracającsiędoGinyuspokajająco.Więcani
to,anizwodniczegłosysyrenraczejnamdzisiajnie
grożą.
Nieobawiamsiężadnychzabobonówżachnęłasię
dziewczyna.Poprostuczytałam,żetakiemiejscamogą
byćniebezpieczne.Jakieświryczyprądy…
Zpewnościąnictakiegonamniegroziodparł
rybak.
TowkońcuistniałtenStaryHelczynieistniał?
zapytałaMagda.