Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dziewczęta,naszymchłopcomwlesierozpaczliwiepotrzebne
sąbuty,ciepłabieliznaiodzież.Postarajciesiętakżeokonfederatki.
Zosiu,wybierzsięjutrodopaniwojewodzinyipomówzniąotym.
Rannimusząmiećarnikę,laudanumimorfinę.Niechpani
wojewodzinaipannaLasewiczównapostarająsięolekidlaJasia.
Janiemogęjechać,bomuszębyćodrananaobufolwarkach.
Wbuduarzezapanowałacisza.PannaLutównapodniosłasię
zkanapkiizafurkotawszyspódnicami,poszłaspytaćKumosię,czynie
zostałocośzzapasówodzieżyileków.Przyjaciółkisiedziały
przytulonedosiebie,wpatrującsięwpłomieniebuzującewkominku.
Zosiabezmyślnieskubałaobrębrękawabluzeczki.Razporaz
przygryzaławargę,cichutkopociągającnosem.Ninaczulepogłaskała
jąpojasnychwłosach.
–Trusieńko,cotobie,złotko?
Zosiapochwyciłajejrękęiściskającjązcałejsiły,spojrzałananią
wzrokiempełnymprzerażeniaibólu.
–Ninetko,powiedzmi,jaktymożesztakspokojnietowszystko
znosić?–Uniosładłońizacisnęłazębynawłasnymkciuku.Jej
delikatnatwarzyczkawykrzywiłasiępodwpływemcierpienia,aoczy
byłyażdzikiezprzeżywanejmęki.–Wstydzęsięzkimkolwiek
rozmawiaćnatentemat,botoprzecieżniewypada.Alemysięznamy
oddzieckaizawszedobrzesięrozumiałyśmy…Nino,janiepotrafię
żyćsamotnie.Odrokujestemmężatką,alezarazspodziewałamsię
dzieckaiTadziotouszanował.Krótkozsobążyliśmy,boczęstoźle
sięczułam.Ateraz,kiedyznowumoglibyśmysiękochaćjakmążz
żoną,wybuchłopowstanieiTadekmnieopuścił.Japrzecież
rozumiem,żetodladobraojczyzny,leczmimotownocyszukam
gokołosiebie,alemojedłoniechwytajątylkopowietrze.Nino,
jadłużejtegoniewytrzymam,oszaleję!Jestemmłoda,pragnężyć
zmoimmężem,amuszęzachowywaćsięjakwdowa.Och,mam
ochotęumrzeć!Kochanie,czytymnierozumiesz?
TowyznanietaktownejisubtelnejZosibyłodlaNinyprawdziwym
szokiem.Przyjaciółkajakbyczytaławjejmyślach.PrzezchwilęNina
szukałaodpowiednichsłów.JejmilczenieZosiazrozumiałaopacznie,
jakopotępieniedlaokazanejszczerości.Najejbladepoliczkiwypłynął
krwawyrumieniec.
–Pardon–wyszeptałazażenowana.–Straszniemiprzykro.Nie
chciałamcięurazić.Zachowałamsiętrywialniei…
DalszejejsłowastłumiłpocałunekNiny.
–Najmilsza,wypowiedziałaśgłośnodokładnieto,coczuję.Inie