Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zzanudzaniawszystkichswoimiobsesjami:
odchudzaniemichorobami.Imdłużejniemogłaznaleźć
pracyisiedziaławdomu,tymbardziejpodniecałasię
swoimgadaniem:„Wtymtygodniuschudłamjużdwa
kilo.Zachwilębędęmusiałakupićnoweubrania,bote,
któremam,będąnamniewisiałyjaknastrachu
nawróble!Tylkozacojekupimy?”,„OBoże...Nicnie
jem,aznowuprzytyłam.Trzykilo!Wyglądamjak
maciora!”,„Rozmawiałamzsąsiadką,marakapiersi.
Powiedziała,żemuszęsięzbadać,bozachwilębędzie
zapóźnoibędęmusielimiamputowaćpierś,
awszpitalubezłapówkitoteraznawetwody
pielęgniarkaciniepoda”.Mógłbymcytowaćjejzaszyte
lękamizdaniawnieskończoność.Dzieńbezlęków
todzieństracony.Myślę,żezczasempozwoliła,abylęki
corazbardziejobezwładniały.Gdychodziładopracy,
żyłapracą,gdysiedziaławdomu,musiałaczymś
wypełnićswojeżycie,astrachnadawałsiędotego
wy​śmie​ni​cie.
Zresztą,każdyczłowiekpotrzebujeobsesji.Była
tojednazpierwszychlekcji,jakąprzyswoiłem.
Zrozumiałem,żejestpotrzebnaniczymtlen.Pozwalażyć
wiluzjizaangażowania,anawetzbawianialudzkości.
Większośćdziewczynwklasiemiałoobsesjęnapunkcie
wyglądu.Wystarczyłorzucićodniechcenia:„Oj,chyba
przytyłaśprzezweekend”,abyzepsućimcałydzień.
Niektóremiałyobsesjęnapunkcieposiadaniachłopaka.
Jeszczeinnebyłyobłędnieprzesiąknięteobsesją
rodziców,abycośosiągnąćwkuwałyponocach
ibrylowałypiątkami,któremiaływartośćjedyniedla
zdołowanegoegoichojcówimatek.Moikoledzy
wwiększościmieliobsesjęnapunkciezaciągnięcia
dziewczynydołóżka,tylkożerealizowalipoprzez
nieustającąmasturbację.Inniekscytowalisiępiłkąnożną.
Maniakalnieznalinapamięćskładdrużyny,której
kibicowali,iwynikiwszystkichmeczówzostatnichpięciu