Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jakmogępomóc?–pytamtymdziarskim,aprzytym
lakonicznymtonemzarezerwowanymdlazdrowychokupującychmój
zatłoczonyiniedofinansowanyoddziałratunkowy.
–Onźlewygląda–warczychorobliwiebladakobieta,wskazując
nadziecko,którechoćznudzone,sprawiawrażeniebezczelnie
zdrowego.
–Comudolega?–pytam,siadającnawprostniego.Zkarty
wynika,żewszystkiepodstawoweparametrysąwnormie.Nie
manawetgorączki.Nicmuniejest.
–Śpidopołudniaimakaszel.
Dzieckoniewydałozsiebienajlżejszegodźwięku.
Pokilkuniewinnychpytaniachwszystkosięwyjaśnia.Dzieciak
przechodzifazęszybkiegowzrostu,agdywracałzeszkołydodomu
zjakimśznajomymancymonem,zapaliłukradkiempapierosa.Niech
ktośzadzwonipoSherlocka,jestemgotowawejśćwspółkę.
Gdywypychamstropionegochłopcaijegomatkęzadrzwi,dzwoni
telefon,podktórymprzyjmujemyzgłoszeniawymagające
natychmiastowejinterwencji.Dwumiesięcznedziecko,podejrzenie
sepsy,jużdonasjedzie.
Nawetdwadzieścialatpraktykilekarskiejnieuodporniłomnie
naadrenalinętowarzyszącąodebraniutelefonusygnalizującego
potrzebęnagłejinterwencji.Poczterdziestupięciuminutachzażartej
walkiudajenamsięustabilizowaćmalutkiegopacjenta,którego
wysyłamynaintensywnąterapiępiętrowyżej.Niezdążamzłapać
oddechu,ajużwjeżdżakolejny,tymrazembardziejtypowy:wypadek
drogowy,któregoefektemsąpaskudneranyipodejrzeniekrwotoku
wewnętrznego.Przedupływemdwudziestuminutwysyłamy
gonagóręnatomografię.Myjęręce,próbującsobieprzypomnieć,
októrejzaczynasięwywiadówkawszkolemojegosyna,gdyłapie
mniezałokiećjednazrezydentek.
Bełkoczecośogwałtowniepogarszającymsiępacjencie,jeszcze
przedchwiląbyłodobrze,ajużniejestipomocy.Kompletniesię
posypała.Ilerazytowidziałam?Pracujenaoddzialeoddziesięciu
tygodni,pogorszyłjejsiępacjentijużpanika.Wiem,żepowinnam
traktowaćjązszacunkiem,świadomafaktu,żejesttylkorezydentką
iwszyscysiękiedyśuczyliśmy,alejesttonaprawdębezmiernie
irytujące.Rozumiembrakwiedzyidoświadczenia,jestemgotowa
tolerowaćbłędybędąceskutkiemzmęczenia,alebezrozumnapanika
naoddzialeratunkowymjestrównieużytecznajakpapierowałódź
zzapadniąwdnie.Brzmitoobcesowo–choćzachowujętęmyśldla