Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niemógłsiębiednymłodziandoczekaćwieczora.Akuratbyła
środa,wzajeździeniespodziewanosięwielugości,możnawięc
byłowypróbowaćjegopomysł.Janwyczyściłdokładnierożen,
przygotowałnajlepszedrewno.Wiedziałjuż,żetwardestosowa-
nodopieca,abyzwęglonedługotrzymałożar,zaśmiękkie,które
dajesilnypłomieńidealnebyłodopieczenianarożnie.
Karczmabyłpusta,więcniecowcześniejrozpoczętopróbę.Po-
nieważbyłajużpóźnajesień,tomistrzceremoniiprzyniósłpokaź-
nychrozmiarówgęś.Nawstępiepodokładnymoskubaniuwtarł
wniąprzyprawy:sól,pieprz,majeranek.Iznówodezwałasię
wmłodzieńcunutageniuszu.Gdypryncypałwkładałdośrodka
ptakacałegłówkiczosnku,Jasiekdodałjeszczegarść,szpikując
nimokalającytuszkętłuszcz.Przedtemparęrazyzauważył,że
wytapiającysiętłuszczwydzielałnieprzyjemnąwoń.Zdecydo-
wałwięc,żejakpróba,topróba.Nauczycielzauważyłpomysł
ucznia,alezaciekawionyzmilczał.Uznał,żeitakwnajgorszym
przypadkugęsinęzjesłużba.Założonoptakanarożeniwstawio-
nodopieca.Przyszłyadeptsztukikulinarnejzacząłswójpro-
ceder,akarczmarzpolewałcopewienczasmięsopiwem,przy
okazjiwypytującmłodzieńcaojegodom,rodzinę.Pogodzinie
wkuchnipojawiłasiępaniStavilus.
Gęśweśrodę?Idotegojeszczepiwopopijasz?
Zajęcirozmowąioswojenizpowolipowstającymaromatem,
nawetniezauważylicudownegoprzeobrażeniamięsa.Dopiero
teraz,chociażmłodzieniecoddawnakręciłsięnastołku,karcz-
marzzamknąłoczyiwciągnąłnozdrzamiaromat.Atocopoczuł,
zaskoczyłogoniezmiernie.Tylesubtelności,jakiedałdodatek
piwa,połączonyzaromatemczosnkuwytopionegowtłusz-
czutobyłocoś,czegosięniespodziewał.Nietylkowydobył
smakpieczeni,aleidoskonalegopodkreśliłiutrwalił.Wizbie
buzowałafeeriazapachów.Aiwyglądgęsinybyłimponujący.
Piękniezarumieniona,zchrupiącąskórkąiwydatnymiudkami,
unajwiększegoniejadkawywołałabyoskomę.
30