Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ciu”.WywódtenskończyłsięparafraząsłynnejgorzkiejkonstatacjiSofoklesawEdypie
zKolonos,októrejepokaromantycznabynajmniejniezapomniała.UWidaćwięciśmierć
najlepszyuczynekczłowieka-acóżbędzienajgorszym?-Narodzenie!jakowbrewprze-
ciwnenajlepszemuuczynkowi”.Oczywiścienieobeszłosiębezironii,czyteżpoprostu
bezkpiny,któratymrazemznalazłaujściewtypowejromantycznejmakabresce,wprze-
dziwnychrozważaniachoUdorodnychpyskach”izeschłychłydkachtrupa.
ZmłodzieńczychlistówChopinawynika,żenaemigracjęzabrałChopinzesobążaldo
Boga,którynadupokorzonymmiastemjegomłodościzawisłjakMoskalzknutemwręku.
ZawłóczyłtamrównieżpretensjedoFrancji,coPolscezpomocąprzyjśćniechciała.
PrzekształcąoneChopinawbystregoobserwatorażyciaumysłowegoipolitycznegoFran-
cuzów.Zaciągnąłtamrównieżpodejrzenie,muzykajestbezsilnawobechistorycznych
doświadczeńnaroduikonkretnychdramatówżyciowychczłowieka.
Grupalistówpisanychjużnaemigracjiukazujegonamnajpierwjakotrzeźwego,ana-
wetprzebiegłegoorganizatorawłasnegocodziennegożyciaiwłasnejkarieryartystycz-
nejwtymobcymitrudnymbądźcobądźśrodowisku.Rezygnujączpowrotudokraju,
ChopinznalazłsiębowiemwsytuacjiwielubohaterówpowieściBalzaka:musiałzdobyć
Paryż.Byłmuzykiem,powinienwięcbyłstworzyćwłasnyimage,którypomógłbymuzdo-
byćpowodzenie,zwłaszczawwyższychsferach.ChopinniemiałUkapitałuzakładowe-
go”.Zmuszonybyłzarabiaćnawłasneutrzymanie.Naszczęściebyłbardzopracowity.
Ciąglekomponowałidawałlekcje,alewymyślonyprzezniegostylżycia,stanowiącybły-
skotliwąoprawęjegowrodzonegowdziękuinaturalnejwytworności,byłkosztowny,cho-
ciaż,jaksięokazało,bardzosięopłacił.Styltenuporządkowałmużycieizabezpieczył
jegofinanse,niemówiącjużosławie.Składałsięztrzechelementów:stroju,mieszka-
niaiwystępupublicznego.Byłytotrzyznaki,dziękiktórymmożnagobyłorozpoznać,
potooczywiście,abypodziwiać.TakubierasiętylkoChopin.Takmożemieszkaćtylko
Arielfortepianu.Takzjawiasięnaestradziejedynyiniepowtarzalnywysłannikbóstwa
muzyki.
SwójstrójChopinprzemyślałzgodnąpodziwuskrupulatnością.Byłatoepoka,kiedyse-
mantykaubioruznajdowałasięwrozkwicie.Chopinokazałsiębiegłymczytelnikiemzna-
kówinatychmiastrozpoznał,jaksięnoszączłonkowieposzczególnychpartiipolitycz-
nych.Oczywiściemusiałzająćjakieśstanowiskowobecdyktatumody.Wkońcuzamieszkał
wParyżu,wktórympanowałwówczaskultróżnorodności,związanynajwyraźniejzro-
mantycznymszacunkiemdlaindywiduum.Wmodnymtowarzystwiekrólowałwówczas
specjalnygatunekstrojnisiaimodnisia,któryniegardziłromantycznąfrenezjąiekstra-
wagancją.Utożsamianogozdandysem,któregoodmianniesposóbbyłozliczyć:lepetit-
-maître,lemuscadin,lemerveilleux,l’incroyable,lefatczywkońculelion.Ichwspólnącechą
byłaprowokacja,posuniętaniekiedydonachalności.KiedyJuliuszSłowackiznalazłsię
wParyżu,dokładniewtymsamymczasiecoChopin,bezwahaniawybrałtyplefat,py-
szałka,którychciałsiępodobaćnazbytkrzykliwąoryginalnością,obnoszącpomiejskim
ogrodzienietylkokwiecistąkamizelkę,leczrównieżwyniosłąUangielskąminę”.
17MYśLICHOPINA