Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szkodzi.żebyinaczejbyło,możebymojaegzystencjanikomunanicsięnieprzydała”.
Wtymdniuzrozumiałwięcnareszcie,żejegoistnieniemasens,żejestprzydatne,acz-
kolwiekzatopoczuciepłacił,płaciibędziepłaciłżywotempełnymtroskismutku,od
któregonieuwolnigonawetpięknoświata,nawetupojenietworzeniem.Kondycjąjego
talentubowiemaerumnażycialudzkiego,wpisanywnaszlosUbólumysłu”,udręka
związanazsamymzaistnieniemświadomości,wrzuconejwżyciespołeczne,wdzieje,
wkołowrótpowstawaniaiginięcia.
Wtejepocebyłatoniezwykłapostawa.Romantycybowiemzdążylijużwyprowadzić
muzykępozaegzystencję.Uczynilizniejsymbolodwiecznejharmonii,utraconegoraj-
skiegobytowania,anamnezępreegzystencjiduszy,przypomnieniepierwotnejczystości
iszczęśliwości,niebiańskipromieńoświetlającybrudziemi.Inaglepojawiłsięartysta,
najbardziejromantycznyzwszystkichromantyków,udręczonyżyciemizapracowany,
któryponowniezamknąłmuzykęwnaszejczterowymiarowejklatce,wludzkiejczaso-
przestrzeni,ipodarowałczłowiekowi.
Chopinchybaznaturymyślałniezwykletrzeźwo,toteżmiałczłowiekazabytcielesny.
żadenwzlotduchaniebyłwstaniezamącićtegospojrzenia.Takbywazludźmi,którzy
zwłasnymzdrowiemmająkłopoty.Pośródemigracyjnejkorespondencjimamywięcgru-
listów,wktórychznalazływyrazjegoUczarnemyśli”,abyużyćjegowłasnegookre-
ślenia.Pojawiałysięonezregułypodczaskolejnychatakówchoroby,kiedywłasneciało
dawałomutrwożliweznaki.Podczaskrwotokówzgardłainapadówduszącegokaszlute
Uczarnemyśli”przemieszczałysięzesferyniepokojuwsferęlęku.
Miałmocnycharakteriwobecnieustępliwejrzeczywistościnierezygnowałzwalkiosie-
bie.Poddałsiędopierowsytuacjibezwyjścia,wobecktórejistotniebyłjużcałkowicie
bezsilny.Jegostrategiawalkizlosembyłazdumiewająca,boprostoduszna.Wymyśliłca-
łyszeregchytrości,takichjakróżnegorodzajuUszołomienia”własnegoumysłu,jakuni-
kaniesamotności,Uabysięniezastanawiać”.Oswajałwięczgrozęjakpotrafił.Apotrafił.
Puściłwięcprzedewszystkimwruchprzyrodzonąskłonnośćdoironii.Posłużyłsięrów-
nieżswojąwspaniałąinwencjąjęzykową:zacząłzaklinaćswelękizapomocąsłów.Wsy-
tuacjikłopotliwejuciekałsięczęstodoprzysłówiporzekadeł.ByłytoUprzykrywkiskry-
tychuczuć”,czyliuczućtrwogi.FontanępocieszałnaszympopularnymUjakośtobędzie”.
Własnyniepokójlikwidowałmyśląoabsurdalnościbytowania.Wwersjikpiarskiejbrzmia-
łaonatak:Uterebzderekuku.Otóżnajwiększaprawdanaświecie”.Wwersjipoważnej
prezentowałmądrość,którawłóczyłasiępoEuropieconajmniejodczasówRenesansu:
UZresztączasucieka,światmija,śmierćgoni”.Oczywiście,określającstanswegozdro-
wia,anawetswojąkondycjęnatymBożymświecie,częstoużywałmuzycznychmetafor.
Aledalekibyłwówczasodmetafizycznejegzaltacjiromantyków.Nieznajdziemyunie-
goaniUgryharmonijnejduchów”,aniUpowietrznegotonuduszy”,aninawetUtonusfer”
czyUdiapazonuwieczności”,którychużywałinadużywałwswychlistachchociażbyMau-
rycyMochnacki.ChopinUkaszlił”.Zapomocąmuzycznychmetaforstarałsięwięcoswo-
zestrachemnapędzanymprzezzłystanzdrowia.Bałsiębowiem,żeUdezorganizacja”
23MYśLICHOPINA