Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miećpewność,żewiesz,corobisziwcosiępakujesz.Nefertarinie
będziesamąosobąpotransmutacji.
Warczęcicho.Naprawdęmyśli,żetomadlamnieznaczenie?
Dotykamczoładziewczyny.Mógłbymzaniązginąć,alecotoda,
skorowówczasniezostałbynikt,ktobychroniłprzednamiiprzed
samąsobą?Odsamegopoczątkunaszawspólnaprzyszłośćstałapod
wielkimznakiemzapytania,alewtymmomenciegaśniewemnie
ostatnianadzieja,wżyłachbuzujewściekłość.Czerpięsiłęniezjadu,
leczzdesperacji.Powinienembyłprzewidzieć,żeSetznowunas
zdradzi.
Dobiegamniezrezygnowanewestchnienie.
Pozwól,żewezmęproponujeMikail.Zawszebyłeś
cholernieuparty.Przykromi,żewszystkotaksiępotoczyło,nigdynie
byłemtwoimwrogiem,Azraelu.Poprostubardziejniżtypanujęnad
emocjami.
Możenawetmarację.Staramsięmyślećlogicznie,bóljednak
znacznietoutrudnia.JeżeliwypuszczęNefertarizobjęć,jeżeli
powierzęmutę,którąkocham,możliwe,żezabije.Rozpaczjest
gorszaniżcierpieniefizyczne.Niemogęjejstracić,nieoddamjej
nikomu.
SaidakładzieDantemudłońnaramieniu.Uśmiechasiędomnie.
DajMikailowiimożemywracać.Wpałacuzajmiemysię
twoimiobrażeniami.Wtakimstanieniezdołaszjejobronić,wiesz
otym.
Marację.Mojeskrzydładoniczego,wtejchwiliniebyłbym
wstanienawetunieśćnoża.Mikailpochylasiępowoli,jakbyobawiał
się,żeskoczęmudogardła.OstrożniewyjmujemiNefertarizramion.
Dostrzegamspojrzenie,którymEnolaobrzucaarchanioła.Nigdynie
kwestionowałajegopozycjiwśródAristoi,alejeżelizrobicośzłego
Nefertari,rozszarpiegonastrzępy.Dlamnie.Targamnąbólwieluran,
leczzaciskamzęby,gdypodchodzipomniewojownikcieniaidźwiga
nanogi.Zjegopomocąwychodzęzjaskini.Wzdłużświątynnegomuru
wracamydowejściatunelu.Straciłempoczucieczasu,niemam
pojęcia,jakdługobyliśmywśrodku.Wydajemisię,żeminęłycałe