Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Marek.Ciężkopracuje,czemuniemasięcodziwić.
JedyniemeczLegiimożegowyrwaćzroboty.Jeśligra
Legiunia,niemasiły,abygoniebyłonastadionie.
Fanatyk.Wtedy,wdzieciństwie,nameczechodziliśmy
wszyscy,aleniektórzy,gdypozakładalirodziny,totrochę
spasowali.AMarekmażonęidziecko,aleLegiabez
niegoniegra.PodobnąlegijnąobsesjęmaJacek.
JacektoszwagierJurka,bonaBródnietopopularne,
żedziewczynyznajdowałosięwtymsamymbloku.
Ciwymienieniprzezemnieludzietomoinajbliżsi
przyjaciele.Razemjeździmynaryby,nagrzyby.
Wtedy,kilkanaścielattemunaBródnie,zamiast
nalekcjechodziliśmydokina.Jeśliniemieliśmypieniędzy
nabilety,to...jechaliśmypodPałacKulturyiNauki,
szliśmydofontannyiwygrzebywaliśmymonety,które
ludziewrzucalinapamiątkę.Zawszedałosięzebrać
potrzebnąsumę.
Mojedzieciństwoopierałosięnagrachsportowych.
Napoczątkuzgrąwpiłkęniebyłołatwo,boBródno
stanowiłojedenwielkiplacbudowy(mójblokniebył
jeszczewykończonyimieszkałownimmałorodzin).Jeśli
ktoślubirzucaćkamieniami,bawićsięwwojnę–super
warunki.Jeśliwoligrać–beznadzieja,bokopanie
nagórkachzpiaskuniejestnajłatwiejsze.
Jednakoczywiściejakośtenproblemrozwiązano.
Wzasadziecałymidniamigrałemwpiłkę,choćodinnych
dyscyplin(koszykówka,siatkówkai...kapsle)teżnie
stroniłem.Byłemstrasznieupartymdzieciakiem.Zawsze
graliśmytakdługo,ażjawygram.Krzyczałem
nakolegów,opierdzielałemnaboiskuzakażdą
drobnostkę,bouważałem,żeskorojestemnajlepszy,
tomamdotegoprawo.TrochęmitozostałoiwLegii...
Zawszestawiałemnaswoim,bochciałemdoczegoś
dojść.PozatymnaBródnietrzebaczućsięmocnym.
Zporażkaminiepotrafiłemsiępogodzić,płakałem
ponich.Wolałemodrazuzagraćrewanż,niżpoprostu
wrócićdodomupokonany.Wiadomo,żezczasem
nastawienietrochęsięzmieniło,boczłowiek