Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–tepozdrowieniaznaczyłybardzowiele.Niewiedziałem,
kimwogóleówfacetjest,dlaczegowszyscywykrzykują
jegoimięinazwisko,alezakodowałomisięwgłowie:
musibyćszczególny.Moimzdaniemodtamtejpory
Warszawajużnigdyniemiaławielkiegoidola.Kowalczyk
byłostatnim.
Minęłobliskodwadzieścialat,siedzimy...umnie
nabalkonie.Życiepotrafipisaćniespodziewane
scenariusze.Ludzie,którychjasambądźteżmoirodzice
oglądalitylkowtelewizji,stalisięmoimiznajomymi,
kolegami,czasamiprzyjaciółmi.Imójwłasnyidol–ten
pierwszypiłkarski,bomiałemjeszczemuzycznych,np.
AxelaRose’azGuns’n’Roses,aleonnamójbalkonjakoś
nietrafił–siedzizemną,ajamuopowiadamhistorię
sprzedlat.Opowiadam,jakpomachałiże
jatopamiętam.Opowiadam,jakbiegłemdokiosku,
bysprawdzić,czyWojtekstrzeliłgolawdebiuciewlidze
hiszpańskiej.Stałemnaprzystankuautobusowym,
wertowałemgazetę,ażdoszedłemdoodpowiedniej
strony–jest,strzelił!Onsiętylkouśmiecha.Pytam,jakie
touczuciebyćażtakpopularnym,bo„Kowal”–wtedy
jakomedalistaolimpijski–tobyłtakiAdamMałysz.Chcę
siędowiedzieć,czynadłuższąmetętofajne,czyjednak
przedewszystkimuciążliwe.Czyktoś,ktotego
zasmakował,tęsknizatymjużzawsze,czyteżdzisiejszy
świętyspokójodbierajakozbawienie.Rozmawiamytak
osławie,aWojtekmówicicho:Alewtedyjachciałem
tylkozaimponowaćEwie...
Wszystkimsięwydaje,że„Kowala”znają,atak
naprawdęznagomałokto.Drążędalejtemat
popularności,możedlatego,żejestjużśrodeknocy
iowszystkiminnymzdążyliśmyporozmawiać,aotym
nie.Wojtekzaczynatęsamąśpiewkę:
–Wiesz,botobyłotak,żeEwawtedywyjechała
doSzwecji...
–AlejaniepytamoEwę,Wojtek!Pytam
opopularność.WWarszawiebyłeśkrólem.
–Noalejapamiętamtylkoto,żepróbowałem