Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odautora
PowydaniuksiążkioZdzisławieMarchwickim1długo
zastanawiałemsię,jakopisaćpostaćJoachima
Knychały.Jużwpierwszymprzypadkuniebyłotoproste
ibardzoczęstospotykałemsięzopinią,żeprzecież
wtejsprawiewszystkozostałojużpowiedziane.Sprawa
„WampirazZagłębia”pokazałajednak,
żetonieprawda.Czytelnicyoczywiścieznalihistorię,
aległówniezartykułówprasowychifilmów
dokumentalnych.Dziennikarze,pisząctekstdogazety,
niewstaniecozrozumiałepoświęcićkilku
miesięcynadokładneczytanieakt.Idlatego,
przepisującodsiebienawzajem,przytaczająnierzadko
identyczneargumenty,aczęstopowielajątesame
błędy.Pozatymartykułprasowymanajczęściejsiedem
dodziesięciustronmaszynopisu,amojaksiążka
oMarchwickimbliskoczterysta.Jużsamotowskazuje,
żesporotajemnicudałomisięodkryć.
WsprawieKnychałyjestdokładnietaksamoimyślę,
żeCzytelnicyniezawiodąsięitymrazem,mimo
żeprzystępującdolektury,będąwiedzieć,ktobył
mordercą.Totrochętak,jakbyoglądalifilmodkońca.
Ja,zbierającmateriałydoksiążki,teżwiedziałem,kto
zabijał,ajednakwielerazybyłemzaskoczonytym,
czegosiędowiadywałemwtrakcietejpracy.
ZajmującsięlosamiKnychały,miałemjeszczejeden
problem.Uznałemmianowicie,żemuszęopowiedzieć
historięinaczejniżpoprzednią,wczympomogły
miopinieCzytelników.Częstosłyszęgłosy,żeksiążka
dokumentalnajesttrudnailudziebojąsiętego
gatunku,żewolązmlonehistoriekryminalne,opisane
włatwiejszejwczytaniuformiefabularnej.Idlatego
właśniezdecydowałemsięnatakąformęksiążki
dokumentalnej,którabardziejjednakprzypomina
powieść.Oczywiściedialogiiczęśćopisówtomoja
kreacjaliteracka,aleopartanafaktach.Starałemsię
jeodtwarzaćnapodstawierelacjiuczestników