Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kulturalność
podzielałazresztązfrancuskączyangielską,równieżustosunkowaną
niechętniedonbrudzeniasobierąkhandlem”ipogardzającąmieszkańca-
mimiast.HandelpojmowanoczęstowPolscedośćszeroko,jakowszel-
kiegorodzajuusługiświadczonezapieniądze,odpracycyrulikapocząw-
szy,anajeżdżącympodworachmalarzukończąc.Przedewszystkim
jednakwtejroliwystępowalikupcy,
októrychpisano,żenKoroniszczą,ubożąizdostatkówgołocą,acudze
krajeisamisiebiebogacą”6,podsumowujehistoryk(ibidem,34-35).Być
możedlategoiMickiewiczowskiSędzia,patriotagotowyndlakraju(…)/
Choćduszęoddać”,niedarzysentymentemgrzecznościkupieckiej.
Tymczasemtenrodzajgrzeczności,wdomyślewyrachowanej,intere-
sownej,jestjednymzaspektówgrzecznościjakotakiej.Itotym,który
każebyćtaksamokulturalnymwobeckażdego,bezwzględunastatus,
zawód,wiekiinnezmienne,każdybowiemmożeokazaćsięklientem.
Wydajesięwięctagrzecznośćprawdziwiedemokratyczna.Takibyłpraw-
dopodobniezamysłPiotraPalińskiego([1897]2011),którypodkoniec
XIXwiekuwydałPrawidłagrzecznościiprzyzwoitościdlawszystkichsta-
nówamianowiciedlakochanegoludupolskiego.Jegopodręczniksavoir-
-vivre3uniebyłprzeznaczonydlawyższychsfer,szlachty,alewzałożeniu
(boabstrahującodtego,żewarstwyludowewdzisiejszymrozumieniu,
tj.chłopi,wwiększościniepotrafiliwtedyczytać)-dlawszystkich.nNie
jedensięmożezapyta”,piszeautor,
nacóżludowinaszemuoweprzepisy,prawidłaprzyzwoitościigrzeczno-
ści?nTotylkodlaludzisalonowych,dlawyższychwarstwspołeczeń-
stwa;ludowinaszemuonecałkiemniepotrzebne,onsobiezeswemdo-
bremserceminieconaturalnempoczuciemibeztychprzepisówdaradę”.
Natoodpowiadam:nGrzecznośćiprzyzwoitośćwynalezionenietylko
dlawyższychstanów,nie,onepotrzebnewszystkimstanom”.
AwszczególnościonewedługPalińskiegopotrzebnestanomśred-
nim,awięctejczęściludu,którątworząwłaśniekupcy,przemysłowcyczy
rękodzielnicy.Postępcywilizacyjnystawiaprzedtymigrupaminowewy-
magania.nWłaśniestankupiecki,przemysłowy,jakniemniejirolniczy,
38
6Faktemjest,żentransportemtowarówzajmowalisięgłówniecudzoziemcy,cooznaczało,
żewiększaczęśćzyskówpozostawałapozakrajem.Naprzykładw1585roku52%statków,
wywożącychzGdańskapolskieprodukty,należałodoHolendrów,24%domieszkańcówFry-
zji,a12%doAnglików.Prawdziwymrynkiem,naktórymhandlowanopolskimzbożem,był
nieGdańsk,leczAmsterdam,skądbyłoonoreeksportowanedoHiszpaniiiinnychkrajów”
(Zamoyski2011,213-214).