Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
odjegodziałuitogochybanajbardziejzabolało.
Myślę,żetojednaktarandkagozabolała
zauważyłaprababcia.Męskądumęłatwourazić.Ita
twojaszefowawzięłajegostronę?Bojeślitak,tojest
chybamałomądra.
Nie,alepoprosiłamnie,żebymzaczęłasię
zachowywaćodpowiednio,bonieżyczysobiespięć
wfirmie.
Sylwiazachichotała.
Lekkakomediaskomentowała.
Trochę…Noidzisiajzłożyłamwypowiedzenie.
Miałamzaległyurlop,więcodrazuzłożyłamteżwniosek
ojegowykorzystanie.Szefowaniebyłaszczęśliwa,ale
musiałagoprzyjąć,boniechciaławypłacać
miekwiwalentu.Mamwięcmiesiącwypowiedzenia
idokładniemiesiączaległegourlopu.Mogęwrócićtylko
poswojerzeczy.Apozatymjestemwolna.
Sylwiapokręciłagłową.Zjednejstronyniedziwiłasię
prawnuczce,żetauniosłasięhonorem.Zdrugiej
rezygnacjazczterechróżnychpracwczterylatatoraczej
niebyłocoś,czymnależałosięchwalićwCV.Martwiła
sięoEwę.Niepokoiłoją,żeniemożenigdziezagrzać
miejsca.
Niepróbowałacięzatrzymać?zapytała.
Próbowała.Zaproponowałaminawetpodwyżkę.Ito
całkiemniezłą.
Tomożenierezygnuj?Chybalubiłaśpracę.
Znajdęcośinnegoodpowiedziałaszybko.
Sylwiawestchnęła.Samateżczułatengłódżycia,