Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Itowszystkoprzeszło!...Idziśwtymsalonie-chłodno;ciemno
ipusto...Jesttylkoonainiewidzialnypająksmutku,któryzawsze
zasnuwaszarąsieciątemiejsca,gdziebyliśmyszczęśliwiiskąd
szczęścieuciekło.Jużuciekło!...PannaIzabelawyłamywałasobie
palce,ażebypohamowaćsięodłez,którychwstydjejbyłonawet
wpustceiwnocy.
Wszyscyopuścili,zwyjątkiem-hrabinyKarolowej,która,kiedy
wezbrałjejzłyhumor,przychodziłatuiszerokozasiadłszynakanapie,
prawiławśródwestchnień:
-Tak,drogaBelciu,musiszprzyznać,żepopełniłaśkilkabłędów
niedodarowania.NiemówięoWiktorzeEmanuelu,botamtobył
przelotnykapryskróla-trochęliberalnegoizresztąbardzo
zadłużonego.Natakiestosunkitrzebamiećwięcej-niepowiem:taktu,
ale-doświadczenia-ciągnęłahrabina,skromniespuszczającpowieki.
-Alewypuścićczy-jeżelichcesz-odrzucićhrabiegoSaint-Auguste,
tojużdaruj!..Człowiekmłody,majętny,bardzodobrze,ijeszcze
ztakąkarierą!...TerazwłaśnieprzewodniczyjednejdeputacjidoOjca
świętegoizapewnedostaniespecjalnebłogosławieństwodlacałej
rodziny,no-ahrabiaChambordnazywagochercousin...Ach,Boże!
-Myślę,ciociu,żemartwićsiętymjużzapóźno-wtrąciłapanna
Izabela.
-Albożjachcęcięmartwić,biednedziecko!Ibeztegoczekającię
ciosy,któreukoićmożetylkogłębokawiara.Zapewnewiesz,żeojciec
straciłwszystko,nawetresztętwegoposagu?
-Cóżjanatoporadzę?
-Ajednaktytylkomożeszradzićipowinnaś-mówiłahrabina
znaciskiem.-MarszałekniejestwprawdzieAdonisem,no-ale...
Gdybynaszeobowiązkibyłydospełnieniałatwe,nieistniałaby
zasługa.Zresztą,mójBoże,któżnambronimiećnadnieduszyjakiś
ideał,októrymmyślosładzanajcięższechwile?Nakoniec,mogęcię
zapewnić,żepołożeniepięknejkobiety,mającejstaregomęża,nie
należydonajgorszych.Wszyscyinteresująsięnią,mówiąoniej,
składająhołdyjejpoświęceniu,aznowustarymążjestmniej
wymagającyodmężawśrednimwieku...
-Ach,ciociu...
-Tylkobezegzaltacji,Belciu!Niemaszlatszesnastuinażycie
musiszpatrzećserio.Niemożnaprzeciedlajakiejśidiosynkrazji
poświęcićbytuojca,achoćbyFloryiwaszejsłużby.Wreszciepomyśl,