Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bokserki,natwarzywypisanezaśwszystkienieprzespane
godzinyikieliszkitequili,którewypiliśmyzHoldenem
wklubie.Byłemwkoszmarnejformie.Mimotomoje
zmysływjakimśszaleńczymzrywiewyostrzyłysię,gdy
tylkozobaczyłem,ktopostanowiłnasodwiedzić.
Dośrodkawpadłamłodadziewczynawletniej
sukience,zburząkasztanowozłotychwłosównagłowie.
Podpachątrzymałapapierowątorbęwypełnioną
zakupami.Dopierogdyzamknęłazasobądrzwi,spojrzała
wmojąstronęidosłowniezamarławpółkroku.Wjej
zielonychoczachbłysnęłozdumienie.Izaciekawienie.
Tak,zdecydowanieniebyłemwodpowiedniejformie,
żebypokazywaćsiękomukolwiek,azwłaszczatej
długonogiejnimfie.Uśmiechającsięlekko,postawiła
zakupynablaciekołoekspresuidopierowtedyporaz
pierwszysiędomnieodezwała.
NowięcczyżbyśbyłnajnowszązdobycząHoldena?
Jejgłosbyłdelikatny,przyjemnieśpiewny.Głos,który
byłbywstaniedoprowadzićdoszaleństwakażdego
mężczyznę,zemnąnaczele.Wpatrywałemsięwniąjak
wobrazekidopierogdysięwyraźniezarumieniła,
zrozumiałem,żemojespojrzeniemogłobyćjednakzbyt
intensywne.Apatrzenienaniąbyłonatyleangażujące,
żewpierwszymmomencienieusłyszałem,cowłaściwie
domniepowiedziała.
Niezaśmiałemsiętrochęnerwowo.
Onzdecydowaniewolipłećpiękną.
Faktycznie,maszrację,niejesteśwjegotypie.
Uśmiechnęłasięuroczo,wprawiającmojeserce
wniespokojnedrżenie.JestemIris.Wyciągnęładłoń