Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ja​sume!Oczite!
[1]
Imę​skigłosury​wany,na​glącypopol​sku:
Ucie​kaj!DlaWitka...Witkara​tuj!
Astam​tądbie​głajużnowako​menda:
Utte!
[2]
Strze​la​ninaza​ja​dła,bez​ładna...
Prulirozrzutnienawszystkiestrony,zwłaszczatam,
gdziewkrzakicośjakgdybyszur​nęło.
Zlasużadnejodpowiedzi,tosięuciszyli.Przedni
pobiegłdotyłu,macałlatarką,znalazł:czapka
naścieżceikrwikałuża.Awięcstrażtylnątygrysporwał
iwięźniarkazbiegła.Szukać?Tajgawokoło,nocchoćoko
wy​kol...
Przeszukalidlaporządkuzprawailewa,nie
wychodzącjednakzjaru,iulżywszysobiekolbami
nawięźniuodeszliśpieszniej,niżprzyszli,częściej
bły​ska​jącświa​tłaminaboki.
Zapowietrzoneprochemiczłowiekiemsmugi
rozsnuwałysię,wdzieraływoddechkwiatów,drzew
izwierząt.Alebyłopowszystkim.Byłznówmrok.Spokój
uta​jonywgłę​bi​nie.Ci​szadrą​żonakro​plami.
Tygrysicaprzeciągnęłasięiwspiąwszysięnatylne
łapy,przednimizaczęładrapaćkorędrzewa,
oczysz​cza​jącpa​zury.
Uszatypuchnąłwpobliżu„u-ha”,lasoddałzgłębi„ja-
tu”,wkrzakachnatohasłostróżowezaskomlało
pro​szal​nieiurą​gli​wie,alejejjużniebyło.
Gdytakstojącwnurcieprawiepokolana,chłeptała
chci​wielo​do​watąwodęza​le​ciałoczło​wie​kiem.
Ztyłu,odbrzegu,odsterczącejsamotniejakwykrot
skały:kuliłasiętamkobietazezwiązanymiwłokciach