Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ciążyłonamniepiętnodzieckamordercy...
Poczułamniemiłemrowienienaskórze.
Dlaczegotwojamatkanigdyniepróbowałanas
odnaleźć,skorowaszlosbyłtakiciężki?Przecieżmogła
sięzwrócićdonasopomoc...
Miałaswójhonorinielubiłanikogoonicprosić.Być
możenaszeżyciepotoczyłybysięinaczej,gdybyktoś
zrodzinyvonSchillerówpojawiłsięnapogrzebiemojego
ojca.Tymczasembyłajedynąosobą,któragożegnała.
Nieprzybyłniktwięcej...Tobyłdlaniejczytelnysygnał,
żejegobliscywyrzeklisięgonazawsze...gdy
tomówiła,jejoczyzaszkliłysię,awkącikachpojawiłysię
łzy.Poczułam,jakbólściskamojąkrtań.Wgardleuwiązł
mipłacz.
Tonieprawda...próbowałamzaprzeczyć.
Gdybyśmytylkowiedzieliowszystkim...Jestempewna,
żebyłobyinaczej...Czymatkazwierzyłacisię,gdzie
znajdujesięgróbtwojegoojca?
Nigdyjejotoniezapytałamodparłasucho.Jej
obliczebłyskawiczniezmieniłowyraz,stającsięznowu
pozbawioneemocji.
Jakto?zdziwiłamsię.
Jakietomaterazznaczenie,gdyonnieżyjeodtylu
lat?Ludzitrzebaodwiedzaćzażycia,anienacmentarzu.
Wtedyitakjestimjużwszystkojednopodsumowała.
Wgłębisercamusiałamprzyznaćjejrację.
Idźjużspać,skoronieczujeszsięnajlepiej
powiedziałam,chcączakończyćdzisiejsząrozmowę.
Helenaochoczowskoczyładołóżka,najwyraźniej
zadowolona,żeniebędęjejwięcejmęczyćtrudnymi
tematami.