Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pojęliśmy,cośodczytywał,mościpułkowniku,inoistotne
rationescausae[przyczynysprawy]niewyłuszczyłeśodezwałsię
zpowagąpanLewSapiehaioczychytrzezmrużył.
Wsamraztak!zgodziłsięsędziwyLis,apanHaraburda
długiemiwąsikamipotrząsnąłidorzucił:
Otco!
Kiedytak,totak!zawołałpułkownik.Widzę,żeigłąwam
wgłowiedepublicis[osprawachpublicznych]układano,jawam
łopatąwłożę!
Dziękujemywaszmości,panieKleczkowski!odpowiedział
zawszystkichpanSapiehamocnodrwiącymgłosem.Aimnie,
wielkiemukanclerzowi,aczjakoprivatapersonaobecnytujestem,
nauczyćsięodciebieprzydarzyćmoże.
PanKleczkowskiłysknąłkumożnemupanuokiem,rzekłbyświlk
nazuchwałejagnię,leczpohamowałsięizacząłmówić:
ZacaraDymitrapanowaniachciałmiłościwykrólnasz
dowieczystejzgodyzRusiądojść,wiarękatolickąszerzyć
iutwierdzaćnastroniemoskiewskiej,anaSzwedówzastępy
Dymitrowepchnąć...
Gadająludziskaitoiowowtejmaterjiwtrąciłwielkikanclerz
litewskiaprzecieżpamiętaćmusimy,żeamicusPlato,sedmagis
amicaveritas.[Platonjestprzyjacielem,leczwiększąprzyjaciółką
jestprawda]PodobnodwóchbyłoDymitrówcarów,akażdyzosobna
szalbierzbyłioszust?Najgorszyzaśbyłówdrugi,którego
dozuchwałychpoczynańniecnyMiechowieckiwStarodubienamówił
ipopchnął.PonoćżadnatolatoroślgroźnegocaraIwana,jenoHawryło
Wierowkin,synbojarzynkalichego,abozgołażyd?
PanJaroszKleczkowskipodniósłhardągłowęikrzyknął:
Łeżtojest,odwrogówzadana!SamOjciecŚwięty„kochanym
synemiszlachetnympanem”gonazwał!DymitrnaKremluuszedł
śmierci.Gdysięobjawiłznowu,przyznałagocarycaMaryna,córka
wojewodysandomierskiego,jaśnieoświeconegopanaJerzego
Mniszcha.Miałówodnalezionycarewicz,jakDymitrIwanowicz,
jednoramięwyższe,brodawkęnapoliczku,tenżewiek,wzrost,
oblicze,postawę,włos...Dostukulawychczartów!Gdybyzaśniebył
prawymDymitrem,tojawaszmościompowiem:lepiejdziśjajkoniż
jutrokokosz!
Ojakimżetokokoszumówisz,paniepułkowniku?Proszę?
Proszę!ześmiechemzapytałmłodyDominikRadziwiłłidodał:
O,Christ!