Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ojcaprzedzamordowaniemAndrzejaczymamęprzed
dwugodzinnymwykładem,żeniepowinnaśwychodzić
zdomuubranajakpro​sty​tutka?
Atak!Zapomniałam.Wciążmiałamnasobie
czerwonąbandażówkę.Adammiałrację:matkanasto
procentbardziejprzejmiesięmoimwyglądemniżtym,
żeukochanyzięciunioleczyłhemoroidydupą
dwu​dzie​sto​latkiidil​demwła​snejżony.Jed​no​cze​śnie.
Urodzinymamwymamrotałamniewyraźnie,czując
sięna​glekom​plet​niegoła.
Jatowiem,tytowiesz,aledlamamunibędziesz
upadłąkobietązmierzającąprostądrogąwpiekielne
czeluści.Zwłaszczagdyjejpowieszorozwodzie.Jaknic
uzna,żetotwojawina.
Jasne!Botojawepchnęłamfiutamężaw
gówniarę!warknęłam,absolutnieświadoma,żetym
wła​śnieto​rempo​dążymat​czynero​zu​mo​wa​nie.
WciążwyszczerzonyAdamtylkowzruszyłramionami.
Po​temspoj​rzałnaze​ga​rekiprze​stałsięuśmie​chać.
Zakilkaminutmamspotkanieoświadczył.Michał
jużpewniejestwdrodze,więcniezdążęodwołać.
Dogaleriimaszrzutkamieniem.Skoczyszpojakieś
ciuchy,przebierzeszsię,ajawtymczasieobgadam
znimsprawę.Późniejpojedziemyoświadczyćnaszej
matce,żejejnajwiększadumaspierdoliłaswoje
mał​żeń​stwo,po​su​wa​jącna​sto​latkę.
Możeipowinnamznimdyskutować,tłumaczyć,
żetoniezAndrzeja,alewłaśniezniegomamajest
najbardziejdumna,jednakpoco?Adambył
najmądrzejszymfacetem,jakiegoznałam,idoskonale
wiedział,żedlamamybogobojnylekarzwrodzinie,
biegającycotydzieńdokościołaiprzyjaźniącysię
zproboszczemjednejztyskichparafii,byłznacznie
większympowodemdodumyniżprawnikspecjalizujący
sięwsprawachrozwodowych.Nieżebyniekochałasyna.
Kochała.MimotooAndrzejkuopowiadałasąsiadkom,