Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
izulgąoparłasięodrewnianąścianętawerny.
Ależmamochotęnapapierosapomyślała,aleszybko
odrzuciłamyśl.
Tobyłachybajedynapozytywnarzecz,jakazostaniejej
poznajomościzMirkiem.Toonstanowczokazałjejrzucić
palenie.
Niebędęcałowałsięzpopielniczkąoznajmił.
Samprzecieżpalisz…próbowaładyskutować,ale
niedałjejskończyć.
Alecałujęciebie,niesiebie.Aleskorotodlaciebie
zbytdużewyrzeczenie,to…
Oj,przestań!Roześmiałasię,żebyobrócić
towszystkowżart.Niewidzęproblemu,mogęodstawić
fajki.
Grzecznadziewczynkapochwaliłiobjął
ramieniem.
Wtedypotraktowałatengestjakodowódmiłości
iwjegoobjęciachczułasiębezpiecznie.Dopierodużo
późniejzrozumiała,żebyłotopoprostusięgnięcie
poswojąwłasność,gesttriumfuidominacji.
Jagodawpatrywałasięwjachtypływającepojeziorze.
Zpewnościąnajednymznichbyłonzeswojąnową
dziewczyną.
Szybkosobieporadziłpomyślałagorzko.
Prawdęmówiąc,powinnasiębyłategospodziewać.
Boczegooczekiwała?Żebędzietęsknił?Błagał
opowrót?Przecieżwiedziała,żenienależydotakich
mężczyzn.Pozatym,abyrobićpodobnerzeczy,trzeba
kochać.AMireknigdyniedarzyłjejprawdziwym
uczuciem.Iwłaściwiewiedziałaotym.
Poznalisię,gdybyłanatrzecimrokustudiów.Ledwie
wiązałakonieczkońcem,borodziceniemoglidawaćjej
zbytwiele.Dwójkarodzeństwateżuczyłasiępoza
domem,mieszkaliwinternacieitakżepotrzebowali
pieniędzy.Jagodamiałastypendiumsocjalneinaukowe,
alenawettowszystkopozwalałojejjedynie