Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PROLOG
Flynnzprzyjemnoścwędrowałprzezposiadłość
MichaelaCavendisha.Tuodpoczywałodlondyńskiego
zgiełku.Ztejodległościniesłyszałjeszczeodgłosów
dorocznegobaluwedworze.Opółnocynicniepowinno
zakłócićnocnejciszypróczpohukiwaniasowyczy
trzaskugałązkiporuszonejprzezspłoszonezwierzątko.
Lecznagleprzerwałryksilnika.Flynnwmgnieniu
okaocenił,żeztakzawrotnąprędkościąautoniezdoła
pokonaćzakrętu.Irzeczywiścieniebawemusłyszał
łomotibrzęktłuczonejszyby.
Gdyksiężycwychynąłzzachmur,zobaczyłwjego
świetlesamochódzrozsuwanymdachem,wbitypod
dziwnymkątemwgąszczkrzewów.Dostrzegłpostać,
mocującąsięzdrzwiami.Nabladychramionach
blondynkiwidziałplamy,przypuszczalniekrwi.
Najważniejsze,żeprzeżyławypadek.Podbiegł,żeby
zobaczyć,jakciężkojestranna.
Proszęsięnieruszać!ostrzegł.
Kimpanjest?spytaładrżącymgłosem.
Gdyrozpoznał,niewierzyłwłasnymoczom.Czy
tonaprawdęAvaCavendish?Dorastalirazemwtym
samymmajątku:onawedworze,aonwciasnejchacie
dlapracowników.Zwydatnymbiustem,ubrana
wobcisłą,białąwieczorowąsuknięodsłaniającą
ramionanieprzypominaładziewczynki,którąznał
odmałego.Gdypowtórzyłapytanie,wyraźnie
przerażona,spróbowałuspokoić:
Toja,FlynnMarshall.