Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kropkawkropkęidentycznezesterczącymikolanamiiniepotrzebnie
długimirękami.Nawetpodobniezaplatały,siedząc,swojewielkie
stopy.
Urodakobietytojejjedynasiławzdychała,popatrującztroską
nacóresy,nacomążodcinałsię,żeważne,obieręcesprawnemają,
ajakjestgeszeftdokompletu,toiabsztyfikancisięznajdą.Zelda
Majerancjednakwiedziałaswojeikażdegomiesiącaodkładała
naposag.
Narodzinyczwartejcórkipowitalijednakobojewponurymnastroju.
Mówiono,żechłopakrodzisięzchlebemwręku,adziewczyna
zpustymirękami,atuzamiastDawidkazchlebemwrękupowitało
światstworzenieniewiarygodniechude,zrudympuszkiem
nanieforemnejgłówce.
TradycyjnieZeldazaprosiłasąsiadównaskromypoczęstunek
iobwieściła,żemałamanaimięMalka.WtedyMalkarozdarłasiętak
żałośnie,żenarazwszystkimzrobiłosięjakościężejnasercu.
Bubełe12zerkałonaświatzgniewnymrozgoryczenieminawetbabka
Adelamusiałaprzyznać,żekażdekolejneuMajerancówbyłomniej
udatne.TakjakbynastępnymMajerancomPanBoziapokoleiłyżką
tegowygląduodejmował.ZeldaMajerancteżwidaćbyłapodobnego
zdania,bozamówiłaprzezAdelęzioła„odbaby”.Odtądpopijała
gorzkieświństwopokażdymzbliżeniuiwreszcieprzestałopachnieć
uMundkazwarzonymmlekiem.
12Bubełe(jid.)dziecko.
*
JakośwtamtymczasiebabkaAdelastwierdziła,żejejwnukzaczął
wreszcieprzypominaćmężczyznę.Wybiłwgórę,podnosemsypnął
sięmuwąs,aciężarne,doktórychrazemchodzili,patrzyłynaWiktora
zezmieszaniemizakrywałysięprześcieradłami.BabkaAdelazaczęła
więcurabiaćstaregoMajeranca,abyzgodziłsiędaćjejdopomocy
którąśzcórek.
Todobrezajęciedlanich.HandełezostawcieMundkowi.Onma
dryg,awaszedziewczynyprzyuczęiprzynajmniejzawódbędąmiały.
StaryMajeranccmokał,myślał,wreszcieuległ.RabinMortketeż
radził,abybliźniaczkichodziłyzakuszerką,przynajmniejdopókinie
znajdąmężów.Odtądmiskiiprześcieradłazababkąnosiły
Majerancówny,coWiktorprzyjąłzradościąiulgą.Miałterazwięcej
czasu,bywypatrywaćEstery.ZachodziłzezłomemdoMajeranców,