Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„Uwaga,pe​do​fil”,anie:„Za​je​bi​stytwar​dziel”.
Powinnamtowiedzieć.Mójtataprzezcałeżyciepił,
grałnagitarze,jakwariatobsesyjnieoglądał
wiadomości,czyściłbrońiuczyłswojejedynedziecko
wszystkiego,cowiedziałoamerykańskichkrążownikach
szos.Wwiekudwunastulatrozpoznałabymmarkę,
modelirokprodukcjikażdegoamerykańskiego
sportowegosamochodu,jakiwypuszczono,acowięcej,
mogłabympowiedziećwam,żerokosiemdziesiątybył
fatalnydlacorvetty.Pokryzysiepaliwowymzlat
siedemdziesiątychwtymwłaśnierokuwprowadzono
nowysilnikwidlasty,którysprawił,żecorvettaniemogła
podjechaćpodgórę,zanimktośniewyszedłijejnie
po​pchnął.
Samochódbyłstary,alenietakbardzojakjeżdżący
nimpiernik.Rozumiałam,żeJulietmaprawomiećswoje
sprawyztymta​tuś​kiem,aleJezu.
Chociażwzdrygałamsięnawidokjegonierównejkoziej
bródkiiworkowatychdżinsów,Tonyniebyłtakizły.
Toznaczyzawszerobiłwrażenie,żejestbardzo
szczęśliwy,gdywidziJuliet,cobyłosłodkie,ipozatym
zawszechętnienaspodwoził,cobyłodośćważne,
zważywszy,żemieszkałamtakdalekopozarejonem
szkoły,żenawetniebyłotamautobusu,którym
mo​gła​bymjeź​dzićnalek​cjeizpo​wro​tem.
Jedynympowodem,dlaktóregopomimomojego
adresupozwolonomichodzićdoszkołyśredniejPeach
State,byłoto,żemojamamauczyłaplastykiwszkole
podstawowej.Kiedybyłammała,mamauważała,
żebędziejejbardzowygodniezabieraćmniezesobą
dopracy,zamiastposyłaćdoszkoływsąsiedztwie
ijestempewna,żetejdecyzjiżałujedodziś.Zawsze
sprawiałamjejkłopoty,wyślizgującsiędoinnychklas
ikradnącinnymnauczycielomprzyborydozajęć
plastycznychcobyłośmieszne,bomojamamauczyła