Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zpijackiejrodziny.
Soksprzedajęsama.Pieniądzeoddajęmamie.
Najczęściejjestichmało.Możnazatokupićtylkochleb
itrochękartofli,alestaramsię.
Dzisiajposzłamdostraganu,gdziesprzedająbaterie,
zegarki,kasetyiczekoladę,ispotkałamtamnieznajomą
kobietę.Kupiłaodemnieszklankęsokuirozpłakałasię.
Potemspytała:
–Jakmasznaimię?
–Pola.
–AmojacórkanazywałasięFatima.
Ipłacze.
–Ilemaszlat?–pyta.
–Dziesięć–mówię.
–Ionamiaładziesięć–powiedziałakobieta.–Była
dociebiepodobnajakdwiekroplewody.Zimązabiło
jąwewsi.Pocisk.Tobyłamojajedynacóreczka!
Potemkobietapodbiegładostraganuikupiładużą
czekoladę.Dałamijąiposzła.
21czerwca
Lubięnauczycielkęgeografii.Mieszkaprzyprzystanku
Bieriozka,tamgdziejestbazar.TochudziutkaCzeczenka.
Czasemwracamyrazemdodomu.
Nielubięmatematyki.Lubięliteraturę.Ajeden
nauczycielwszkolemówicałyczas:
–BędziemyzabijaćRuskich!WszyscyRuscytoświnie!
Pojegolekcjachdziecimniebiją.Niktsięzemnąnie
przyjaźni.Krzycząnamnie,przezywają.Wjednego
chłopcazpierwszejklasyrzucalikamieniami.Chłopiec
jestRosjaninem.Rosyjskichdziecijesttumało.
Oprócztegownaszejdzielnicyzabitobabcięizarżnięto
jednąrodzinę.Innychpobito.Oj,cotosięwyrabia!Boże,
miejnaswopiece!
Pola
1lipca
Czytamksiążki.Mniejsięjużbawię.Wcześniej
budowałyśmymiastazkamieniikwiatów.Teraz