Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pracywinnejszkole,zwłaszczawdobrejrosyjskiejszkole–
zaakcentowałaostatniewyrazy,patrzącnablednącątwarz
nauczycielki.–Alemojechrześcijańskiemiłosierdziekazało
miprzygotowaćlistreferencyjny–poinformowała,czymzaskoczyła
Antonię.–Dziękiniemugdzieśznajdzieciepracę,aleponiżej
oczekiwań,godnościiwiedzyosoby,któramogłatakwielezdziałać
dlaświetnościtegodostojnegoprzybytku.–Mówiącto,
Wołgogradowaomiotłarękąpogabinecie,jakbyramionamichciała
objąćcałyInstytut.
Antoniauparciemilczała.
–Niewygodnegoojcazawszemożnasięzaprzeć,szczególniegdynie
magojużnaświecie.Pocóżjeszczekontynuowaćjegobanialuki
imrzonki?Pocóżsiebieiinnychotumaniać?–zapytałacynicznie
dyrektorka,aAntoniaspurpurowiałazewzburzenia.–Cudzoziemcy
sąniezwykledziwni.Nacóżtobyło?–zadałanibyretorycznepytanie
Wołgogradowaijużmiałakontynuowaćwywód,gdyAntonia,nie
baczącnajejuprzejmość,weszłajejwsłowo:
–JeszczePolskanieumarła,kiedymyżyjemy.Cojejobcamoc
wydarła,szabląodbijemy.Iodbijemy!Idziękitakimjakmójojciec
ijakjanaródipanowie,ichłopiswojegojęzyka,tradycjiiosiągnięć
niezapomną.CelemkażdegoświatłegoPolakajestutrwalanie
wnarodziepamięci,byniktinicnajegoniepodległośćczyhaćnie
mogłoinawetniepróbowało.Tenzaś,ktozapierasięswegoojca,jego
dziedzictwainauk,samsiebieskazujenapotępienie.Tuiteraz!–
zakończyłastanowczoiimpulsywnieAntonia.
Teraztopurpurowadyrektorkaniemogławydusićzsiebieriposty.
Znudzonydotejporyoficerzerwałsięzeswojegosiedziska
iobszedłszydwukrotniewmilczeniukrzesło,naktórymsiedziała
Antonia,spojrzałnaniąztakąpogardą,żedziewczyniezestrachu
zamarłoserce,amyśliulatywałyjużdomałejwięziennejceli
wpawilonachCytadeli.Możeprzydzieląmitęsamącoprzedlaty
ojcu?–przemknęłojejprzezmyśl.Antoniastarałasięukryćstrach,
gdyoficerpodawałjejarkuszpapieruipióro.Jeszczechwilaikaże
mipisaćzeznanie–pomyślałaizerknęłanakartkę.Byłazapisana
cyrylicą.Antoniaspojrzałanaoficera,któryszeptałterazcoś
dyrektorce,opartyniedbaleobiurko.
–Niemacotakpatrzeć!–odezwałsiędoAntonii.–Trzeba
przeczytaćipodpisać.Sporządziłemtonawniosekczcigodnejpani
dyrektor.–TuposłałWołgogradowejuroczyuśmiech.–Zato
doCytadelisięnieidzie,amożnadostaćwspomnianereferencje.