Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zsali.
–Tomożezbiórkęzrobić?Coktoda,ileda…Możestarczy
naopłatęjakiejkary–zaproponowałaAdela.
–Myśldobra,aledobrodziejomteżtrzebajakośhojność
wynagrodzić.Ledwoskończyliśmyzbiórkęnakościół–marygowała9
kupcowaLemańska.
9Marygować(gwarowo)–marudzić,wybrzydzać.
–Tomożezrobićkoncert?–wyrwałosięCecylii,awszystkiepanie
umilkły.Cichazazwyczajkobietanagleodważyłasięodezwać
wwiększymgremium.
MilczeniezdeprymowałoCecylię,alemocnekopnięciewkostkę
przywróciłojejmowę.Adelauśmiechnęłasięzadziornie.
–Wielezpańpięknieśpiewa,więcżadnympoświęceniemnie
byłobychóralnewykonanieGorzkichżaliiparupieśni.Wpostne
niedzieleludziwkościelezbierasięwięcej,przyjeżdżająwieśniacy…
–Awrekolekcjijeszczewięcej,bokażdychcerozgrzeszenia
dostąpić–wtrąciłaorganiścina.
–Ciekawytopomysł.Prosty,kulturalny,awpościeszukasięchoć
chwilirozrywki–pochwaliłanotariuszowaHuzarska.–Przedstawię
propozycjępaniomzpierwszegokręguiwnastępnymtygodniudam
odpowiedź.
Zebranekobietywymieniłysięjeszczemodlitwami,religijnymi
czytankami,apocichuniedopowiedzianymiwcześniejploteczkami
izaczęłyzbieraćsiędodomów.AdelaiCecyliaudałysięnaulicę
Brzeską.Minęłykilkanowychpiętrowychkamienicwybudowanych
pozeszłorocznympożarzeiwąskąścieżkąweszłynastarepodwórko,
któregocentrumstanowiłazadaszonażeliwnapompaiławeczki.Był
toważnystudziennyplacdlacodziennejegzystencjiwłaścicieli
postawionychwokółczterechdomków.Jedenznichzajmował
nauczycielbialskiegogimnazjum.Oświetloneoknaoznaczały,
żedotajnegowykładujestblisko.
–Niechbędziepochwalony…–przywitałyzebranychnowo
przybyłe.
–Dobrzewaswidzieć.Czekaliśmynawas.Możemyzaczynać.
PewnoKarolowawasprzetrzymała?–paplaławprogużona
Dolińskiego.–Dlazmyleniamamyróżańceiksiążkęożywocie
ŚwiętegoStanisława.Carscyilichonieśpi.Nuże,proszędosalonu.
Wpokojuprzydwóchowalnychstolikachzebralisięchętnidonauki
natajnychkursachnauczycielskich.Nakanapiezasiadłypanie,