Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Natenczasnaszarchitekt,panPawłowskizKomitetuSpołecznego,
donosi,żenajważniejszepraceprzyrestauracjifaryzakończył.Dach
stoinowy,połatany,oknacaluśkieiwidne,aktowczorajwybrałsię
nanabożeństwo,obaczyłnowesolidnedrzwi–relacjonowałapostęp
pracremontowychprzykościeleHuzarska.
–Bogudziękować,żadnymkołkiemnietrzebajużichpodpirać–
jęknęłazulgągarncarzowaRogowska.–Takmizawszebyłowstyd
przedprawosławnemi.
–Acodalej?Bonatympoprzestaćniemożna.–Notariuszowanie
dałanadługosobieprzerwać.–DoWielkiejNiedzielirobotnicychcą
oporządzićzalanetynki,zedrzećjewśrodkuiwciepłednipołożyć
nowe.Potemwezmąsięzatynkinazewnątrz.
–Atomalowidełniezniszczy?–spytałajednazmieszkanekulicy
Jatkowej.
–Onejużdawnozniszczoneodcieknącegotylelatdachu,żeżadna
znichdekoracja–oburzyłasięJasnowska.–Architekttouczony
człowiek,wie,corobi.Obielisięimrokzkościołazniknie.
–Jakzechcemy,możeznajdziesięjakiartystadowymalowania
religijnychscen,aletonieotejporzeizewszystkimiuzgodnić
trzeba–zakończyłatematremontufaryHuzarska,aleniemogłazacząć
następnego,bowkąciesalisłychaćbyłopomrukprowadzonych
rozmówiwymienianychplotek.
–Tak,paniOstrowskajedyniewewtorki,wczwartkiiniedziele
ochlebieiwodzieniepości,aletonietematnaszegospotkania.Jakie
więcpodejmujemynapostdziełomiłosierdzia?–wróciładocelu
spotkaniaHuzarska.
–Pewnoto,cozwykle.Dzieciomzochronkiubranektrzeba
naszykować–wyrwałasiępannaKlemańska.
–Niewiadomo,jakdługojeszczesiostryszarytkiunasprzebędą.
KsiądzStrusswidziałpopaTimofiejawtowarzystwieichniejszej
mniszki.Poparkusięprzechadzali,budynkioglądali–biadoliła
organiścina.
–Długo,niedługo,dzieciompomóctrzeba,takjakiunitom.Wielu
znichwchorobieprzezkozackieudręczeniależy,kontrybucje
wzłotychrublachwodsetkiidą,wojskopowsiachstoiipasiesię
zbożemnazasiew.Tożtożywemęczeństwo–wtórowałajej
garncarzowa.
–Jawnierozkazomwładzysprzeciwiaćsięniemożemy.Tomoże
sprowadzićnieszczęścienanasinanaszedomy.Namjużniktnie
pomoże,bożadensprawiedliwysięnieostanie–dałosięsłyszećgłosy