Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podobna,bonieprzypominałażadnegoznich.Martwiłasięo
ślicznąimądrądziewczynę,botabyłabardzoprzywiązanadoswojej
rodzicielkiichybazbytmłodziutka,byzespokojemprzyjąćjej
odejście.
BeatanajbardziejzazdrościłaAgnieszcecórki.Powiedziałajejkiedyś
otym,gdysiedziaływkawiarninaNowymŚwiecie.
Wiesz,Becia,dziękiWeronicenigdynieczujęsięsamotna.
APiotr?zapytałazdumiona.
Witymskaodwróciławówczaswzrokipatrzyłasmutnymioczami
naprzelewającysiępoulicytłum.
ZPiotremżyciebywaniekiedytrudne,zWeronikąwszystkojest
proste.
Beataniedrążyłatematu,nawetjakbyniecojejulżyło.Apochwili
poczułasięjakświnia.Tylkoczybyławstaniepanowaćnadswoimi
uczuciami?Docholery,nazewnątrzwłaśnietorobiła,alewjejsercu,
mimoupływulat,wciążhulałotornado.
PomszypodeszładoPiotraiWeroniki.Sądziła,żedziewczyna
będzierozpaczała,anawethisteryzowała,aleonamiałazaciśnięte
wpodkówkęustaiwzrokpełenwściekłości.Pomyślała,żejednak
słaboznałaswojąchrześnicę,ponieważtakiejreakcjipośmierci
najbliższejjejsercuosobynieprzewidziała.
UścisnęłaobojeipowróciładomatkiiŁucji.Aprzecieżbylizesobą
bardzobliskoizapewnenikogoniezdziwiłoby,gdybyzostaławich
towarzystwie.Cośjednaknakazałojej,bysięwycofała.
Łucjo,czytonormalnezachowanie?szepnęładosiostry.
MówięoWeronice…
Rozpaczniekiedyprzybieraróżneformy.Złośćbywatakąreakcją.
ZłośćnaBoga?Naświat?
Nie,naosobę,któraodeszła.Wiem,żetoirracjonalne,boprzecież
Agnieszkaniepopełniłasamobójstwa,aleuległawypadkowi.Zapewne
chciałażyćizobaczyćkiedyśswojewnuczęta.Jednakterazwgłowie
jejcórkimnożąsięscenariusze,żegdybytegodniajejmatkanie
wyszłazdomu,nieznalazłasięnadworcu,niechciałapojechaćakurat
tympociągiem,zapewnewciążbyżyła.Byćmożeupłyniewieleczasu,
zanimuświadomisobie,żetam,nagórze,ktośjużdawnotemuzapisał