Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sobietakjakonacałegowyposażeniasalonu
kosmetycznego.Widząc,jakRenatamarszczybrwi,
szybkododała:Jestemjeszczezamłodanamalowanie
sięistrojenie,prawda,mamusiu?
KilkaminutpóźniejzajechalipoddommatkiRenaty.
WisławaSawickabyłajakzwyklenaswoimposterunku
siedziałanakrześlewkącikuzaladą.Opróczniejstała
tamrównieżekspedientka.Toonazajmowałasię
sprzedawaniemtowaru,szefowajedyniedozorowałajej
czynnościwmyślpowiedzenia,żepańskieokokonia
tuczy.Zdrugiejstronyprzyladziestałamłodakobietaii
prowadziłakonwersacjęzgrupkąprzybyłych.Renata
najpierwwycałowałamatkę,apóźniejpodeszła
doklientkiirównieżpocałowaławpoliczek.
Cześć,Mariola.Niewiedziałam,żeciętuzastanę.
Przyszłamdociocizrobićzakupyodpowiedziała.
MariolaWąsowskabyłatypemkobiety,uktórejtrudno
jestokreślićwiek.Chociażmiałaczterdzieścipięćlat,
wyglądałanadużomłodszą.Szczupła,dośćwysoka,
zładnątwarząidługimi,staranniewymodelowanymi
blondwłosamisprawiaławrażeniemłodejdziewczyny.
Mimosmukłejsylwetkiwszystkieatrybutyjejkobiecości
byłyprzyjemniezaokrąglonesporepiersi,ładnie
zarysowanebiodraiwąskatalia,copodkreślałojej
ubranie:obcisłeniebieskiedżinsyzmodnymidziurami
idopasowanyT-shirtwkolorzeindygo.
Mariolko,poznajMartęijejmęża.Dużocionich
opowiadałam.Mojegomężajużznasz.
Hm,nieprzypominamsobie,żebyśmysiękiedyś
spotkalizauważyłRobert,całująckobietęwrękę.
Mampamięćdopięknychkobiet,napewnobym
zapamiętałtakładnąkuzynkęmojejżony.Uśmiechnął
sięszarmancko.
ByliśmynaweseluIwony.Nawetzemnątańczyłeś.
Uśmiechnęłasiękobieta.
Toniemożliwe.Wszystkiekuzynkimojejżonymiały
dużenosy,atyniemaszpalnął.Renatazawsze
puchłazdumy,żejestjedynązcórekSawickich,którenie
odziedziczyłyorlichnosówposwoichojcach.