Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Abieljestuniwersalna.Jakodniejodejdziesz,toitakkiedyśwrócisz.
Gdymówiłaourządzaniuwnętrz,wydawałasięwnikliwa,wręcz
filozoficzna.Lubiłamwtedynaniąpatrzeć,boluzowałosięnapięcie
jejłopatek,kącikiustniedrgałynerwowo,aczołostawałosięgładkie
jaknieskazitelnybiałytynk.Zaokularamipojawiałsięwtedybłysk.
Chybanaswójsposóbotwierałasiędotychwnętrztakjakdokwiatów,
kotówczykanadyjskichdelfinów.Rzadkodoludzi,chybażestali
wjejpięknymmieszkaniuipodążaliwzrokiemzajejpalcem.
–Talampajesttrochębardziejekskluzywna.Jedentakiświecący
elementdobrzerobiwnętrzu–powiedziała,gdyzauważyła,żepatrzę
namigoczącediamentynadstołem.
Ownętrzuopowiadałajakodziecku,zczułościąifascynacją.
Firankiwydawałysięzwyczajne,alewyszytenanichdrobnebiałe
bombkizdalekaprzypominałyśnieżynkiiwisiałytutylkozimą.
–Nieuwierzysz,toIkea!Nicwtymzłego,byletobyłjeden,dwa
elementy.Niewięcej!
Zastanawiałamsię,jakmożnatylewartościprzypisywać
dekoracji.Dziśmyślę,żetobyławażnaczęśćjejżyciaiżegłupiorobi
ten,ktooddzielarzeczyodludzi,żeczasemgraniceprzebiegajągdzie
indziej.Możedlategojejmążrobiłwszystko,żebytylkomogła
tuzostać,wtymbiałymmieszkaniu.Istądodejść.
–Zobacz.Chciałam,żebyśtoprzymierzyła–powiedziałaipodała
miżółtąmarynarkęzdużymczarnymguzikiemtużpodbiustem.
Ubrałamjąisamasięzdziwiłam,jakdobrzeleży.Najwidoczniej
miałyśmytensamrozmiar.
–Apaniniebędziejużtegonosić?
Machnęłatylkorękąiodpowiedziaławymijająco:
–Nie,nie,bierz,pięknienatobieleży.
Itakbyłokilkarazy.Japrzeglądałamsięwlustrze,ona
aprobującokiwałagłową.Jadopytywałam,czynapewno,onamachała
ręką.Dziękowałam,bocomiałamrobić,ijużnadole,przedwłasnym
niedoczyszczonymlustrem,obracałamsięwtęiwewtę,icieszyłam
jakdziecko.Codziałosięnagórze,niewiemichybadodziśniechcę