Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wiedzieć.
***
Gdypowiedziała,żebyśmywpadlidonichpopołudniu,nie
zdawałamsobiesprawy,żeświętowałaurodziny.
Będziekilkuznajomychrzuciłatylkowprogu,między
zamyślonymPicassemaframugą.
Niezdążyłamdopytać,coijak,bojużbyłanapierwszych
schodachprowadzącychdogóry,alezauważyłam,żekilkaksiążek
zniknęłozregałupodrugiejstronie.Gdypotemotozapytałam,
powiedziałatylko,żerazemzjejLionsClubemorganizująkiermasze
książekiżesystematyczniejeoddajealbosprzedajenacele
charytatywne,jakubrania.Widziałamnatejpółcekilkawydań
ominimalistycznymtrybieżyciaipomyślałam,żemożeotochodzi.
Alewpewnymmomencienawetksiążkiominimalizmiezniknęły.
ZniknąłDostojewski,zniknąłCzechow.Naklatcezrobiłosiępusto,
aispotykałamcorazrzadziej.
Wjejurodzinyporazostatniklatkawypełniłasięśmiechem
igwarem.Wtedyteżporazpierwszywyszłamnaichtaras,który
dobudowanokilkalatwcześniej,bopaniGabelbrakowałosłońca.
Tylkonachmurynicnieporadziszpowiedziała.Nawet
odpołudnia.
Nonie,promenadyponadchmuraminiewybudujesz,pomyślałam,
patrzącnawinniceichylącesiękuzachodowisłońce.Widokwart
grzechuipewniesporychpieniędzy.
Gościewwiekugospodarzyśmialisięimachalinam
napowitanie.ŚpiewaliśmyStolat,jakbybyłtowiekjakkażdyinny,
doosiągnięcia.Wznosiliśmytoasty.Wczekoladowąpięćdziesiątkę
natorcieniebardzomogłamuwierzyć,alerozkoszowałamsię
sałatkamizkasząbulgur,soczewicąiinnymiwegańskimispecjałami.
RieslingztutejszegoHeppenheimuderzałdogłowy,ajacieszyłamsię,
żepaniGabeltegodniapozwoliłanaszymorganizmomnaodrobinę
zakwaszenia.