Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JoannaŁukowskaRW2010
Nieznajomizparku
Tymniewogóleniesłuchasz!powiedziałzezłościąiwymierzyłwnią
oskarżycielskopalec.
Nie.Wogóleodpowiedziała,ajejzazwyczajpoważnątwarzrozjaśnił
uśmiech.Aleitakwiem,comaszmidopowiedzenia.
Doprawdy?Tociekawe,skoromnienigdyniesłuchasz.Zwyczajniemnielek-
ceważysz.To,to…!zaperzyłsię.
StryjuprzerwałamuJuliaipokręciłagłowązubolewaniem.Odkiedysię
wyprowadziłam,przychodzędociebieconiedzielaiconiedzielajemyrazemobiad,
podczasktóregowysłuchujętradycyjnegokazanianatensamtemat.Juliapodnio-
słazamkniętądłońizaczęławyliczać,pokoleiodginającpalce.Popierwsze,że
latkalecą,ajaniestajęsięcorazmłodsza;podrugie,żetojużnajwyższyczas,abym
wreszcieznalazłajakiegośkawalera,którysięzemnąożeniidamigromadkędzieci;
apotrzecienajważniejszeżenigdyniktmnieniezechce,jeżelibędętakanudna,
nadęta,sztywnainieciekawa.Czytojużwszystko?Chybaoniczymniezapomnia-
łam?zapytałaJuliaznutązniecierpliwieniawgłosie.
Awięcjednakczasemsłuchasz,codociebiemówięstwierdziłMacAlister
zpewnymzmieszaniem,którejednakszybkoprzerodziłosięwrozdrażnienie.Ale
nigdyniemówiłem,mojapanno,żejesteśnudna,nadętaczynieciekawa!Towie-
rutnebzdury,któresamasobiewmawiasz,bymóczespokojnymsumieniemużalać
sięnadsobą,kiedywniewreszcieuwierzysz.Bzdury!Zwyczajnebrednie!Otco!
wyskandowałimanifestacyjnieotarłustaserwetką,jakbytymgestemchciałuciąć
wszelkiedalszedyskusje.Przezciebiestraciłemapetyt.Odsunąłtalerziwycią-
gnąłwjejstronępustykieliszek.Imuszęsięnapić,żebywogóleprzełknąćte
wszystkieabsurdalneoskarżenia,którymimnieczęstujesz.
Patrząc,jakspokojnieibezsłowaJuliawstałainalałamuposamebrzegijego
ulubionegoRieslinga,wiedział,żeniedałasięnabraćnatenwyreżyserowanywy-
15