Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JoannaŁukowskaRW2010
Nieznajomizparku
ROZDZIAŁ2
Praytonspieszyłsię,alenienatyle,żebyzapomniećopowracającychzweekendu
niedzielnychkierowcach.Dlategostarannieomijałwszystkiemiejsca,wktórych
mógłbyutknąćnakilkagodzinwkilometrowymkorku.
Zatrzymałsięnaparkinguprzyjednymztychnowoczesnych,ekskluzywnych
wieżowców,wktórychmieszkania(araczejapartamenty)kosztująwięcejniżgdzie
indziejcałydom.
Większośćwolnegoczasuspędzałwwillipodmiastem;tamprzyjmowałgości,
organizowałspotkaniazklientaminabardziejtowarzyskimgruncie,tamrównież
jeżelibyłotrzebaurządzałwystawneprzyjęcia,tamwkońcuprzeprowadzałasię,
jeślitylkochciała,kobieta,zktórąwdanymmomencieswojegożyciabyłzwiązany.
Jednakczasamimiałserdeczniedośćtegodomu,wktórymznajdowałosięwięcejcu-
dzychrzeczyniżjegowłasnych;domunafaszerowanegoróżnegorodzajubibelotami,
lampami,narzutami,obrazkamiiBógwieczymjeszcze,czyliinaczejmówiącpoda-
runkamiodklientów,gościitakzwanychprzyjaciół.DlaPraytonazaśjedynygodny
pochwałyprezentstanowiłabutelkadobregokoniaku,albojeszczelepiejmarko-
wejwhisky;aleotymwiedzielitylkonieliczni,naprzykładBlackwellowie.Imza-
wszeudawałosiętrafićzprezentemwdziesiątkę.Nadokładkęjegobliskieznajome
różniłysięzpewnościąpodwielomawzględami,alewjednymbyłynieprawdopo-
dobniezgodne:niepozwalałyniczegowyrzucać.Powodywynajdywałynajrozmait-
sze:cośbyłourocze,cośmusiałosporokosztować,ajeszczecośinnegomogłosię
kiedyśprzydać.Pojawiałysiętakżefilozoficzneuwagi,żewyrzucającprezent,obra-
żasięofiarodawcę.Praytonosobiścieuważał,żeofiarodawcasamsięobraża,dając
prezent,któryobdarowanymaochotęwyrzucićzarazporozpakowaniu.Ajeżelicho-
dziojegopartnerki,niezmienniewprawiałagowzdumienietaskłonnośćskądinąd
nowoczesnych,wyzwolonychkobietdochomikowaniaróżnych,nierzadkozupełnie
36