Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
urwała,przygryzającdolnąwargębyłobydobrze,
gdybywziąłpankogośzesobądościęciategodrzewa
dokończyłabłagalnie.
Słucham?zdziwiłsięstarykowboj.
Proszępowtórzyłaskrępowana.
Czyżbyosławioneprzeczucie?Proszęsięnie
obrazić,alepowinnapaniczęściejwychodzićdoludzi.
Roześmiałsię.
Dziewczynazaczerwieniłasiępoczubkiwłosów.
Tankprzyglądałsięjejzmrużonymioczami
izgłębokimnamysłem.
Zachowajmyśrodkibezpieczeństwapowiedział,
zwracającsiędoDarby’ego.WeźzesobąTima.
Toniepotrzebne,alezrobię,jakkażesz,szefie
oznajmiłmężczyzna,kręcącgłową.
Jegominamówiławszystko.
Darbystudiowałnaukiścisłeibyłpragmatykiem.Nie
wierzyłwnadprzyrodzonehistorie.Tankrównież,ale
przemówiłodoniegozmartwienieMerissy.Dlatego
posłałDarby’emuuśmiechiskinął,żebykowboj
odszukałTima.Samzaprowadziłdziewczynę
doswojegowielkiegopickupaipomógłjejwsiąść.
Rozglądałasiępownętrzusamochodujakurzeczona.
Cojest?zapytał,siadajączakierownicą.
Czytoautoumieteżpraćigotować?spytała
znabożnympodziwem,śledzącrozjarzonekontrolki.
Bowygląda,jakbypotrafiłowszystko.
Towielkieranczoisporoczasuspędzamypoza
domem.MamyGPS,telefonykomórkoweisatelitarne,
wszystko,cotrzeba.Naszewozysącelowonaładowane
elektroniką.Noimająmocne,drogieweksploatacji