Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nadali,coontakiszybki?Jeśliposzedłzałatwiaćwypis,
tobędzieproblem.Miałmujeszczepodłożyćzedwie
dodatkoweczystekartkidopodpisu,przed
wypuszczeniemzeszpitala.A,nie!Toprzecieżmiał
zrobić,jakbypacjentprzypomniałsobie,jaksięnazywa.
Przyspieszyłniecokroku,wchodzącposchodach
napierwszepiętro,poczymwszedłdogabinetulekarza.
Podejrzanegotunieznalazł.
Gdziepacjent?
Jakipacjent?
Notenwybudzonyranoześpiączki.
Topangoniepilnuje?
Miałprzyjśćpowypis.
Jaknarazienieprzyszedłodpowiedziałlekarz
iponowniezagrzebałsięwpapierach.
Gąskaobróciłsięnapięcieipospieszyłzpowrotem
naparter.Gdzietapierdołapolazła?Jeszczerazsprawdził
pokój,wktórymgozostawił,astwierdziwszy,żepacjent
niepowrócił,wybiegłprzedszpitalisięrozejrzał.Czyżby
nawiał?Nonie!Przecieżonledwostał.Pewniepolazł
doubikacjiistraciłrównowagę.Leżytamjakrobak
nagrzbiecieimachawpowietrzubezradnieodnóżami.
Taocenakondycjipodejrzanegoniecogouspokoiła.
Zrobiłobchódpoubikacjachnaparterzeipierwszym
piętrze.Potempowtórzyłtenzabiegtakżewodniesieniu
doubikacjidamskich.Wjednejzebrałstrasznyopieprz.
Ależtobabskosiędarło!Nacoonochorowało?Zcałą
pewnościąnienagardło.Popatrzyłnazegarekipomyślał,
żejegokoledzypewniepodjeżdżająjużpodszpital.
Wyszedłprzedbudynekistwierdził,żejego