Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
copomógłwucieczce.
–Jak?
–Jakto:jak?Siedziszprzedmonitoringiemtosię
przyjrzyj!Zwróćuwagęnagości,którzyniewyglądają
nalekarzy,unikająkameryiwłażądoszpitala,apotem
zniegowyłażązdużymitorbami.
–Jużzaczynamszukać!–Tonodpowiedzimiał
wskazywać,żezrozumiał,ocokapitanowichodzi,iokazał
wzwiązkuztymradość.
–Meldujnatychmiast,jakcośznajdziesz.
***
Wiesiekpracowałnaportierniszpitalaodtrzechlat,czyli
odczasu,gdydostałrentęzawodowązpowoduutraty
słuchu.Wcześniejpracowałwhucie,gdziezwykle
panowaławysokatemperatura,śmierdziało,amaszyny,
wtymzwłaszczamłoty,naparzałytak,żełebmogło
urwać.ZgodniezzaleceniamiBHPnależałonosić
słuchawkizagłuszającehałas,jednakczasamitrzebabyło
jezdjąć,żebyusłyszeć,cowykrzykujedoczłowieka
kierownik.PoważnekłopotyWieśkazesłuchemzaczęły
sięjednaknieodpracywhucie.
Niewszystkopodobałomusięwludowejojczyźnie,
wzwiązkuztymbrałudziałwkilkumanifestacjach.
Feralnazdarzyłasięponadtrzylatatemu,wrocznicę
wprowadzeniastanuwojennego.PojechałdoKatowic
bydołączyćdoprotestujących.Zewzględunapanujący
chłódzebrałosięniewielewięcejniżtysiąc