Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Stop!krzyknąłGąska.Przewińpanzpowrotem
ipuśćodmomentumojegowejściadoszpitala
wnormalnymtempie.
Portierwykonałpolecenie.Obserwowany
namonitoringuwyszedłpółminutypotym,gdyporucznik
wszedłdobudynkuszpitala.Kiedypatrzylinascenę
wnormalnymtempie,tofacetraczejlazł,niżbiegł.Mimo
tozniknąłzzasięgukameryjakieśtrzydzieścisekund
przedtym,gdyGąskaponowniepojawiłsięwokukamery
irozejrzałnerwowo.Jeszczerazkazałcofnąćtaśmę
iprzyjrzałsięwychodzącemuzeszpitala.Tomusiałbyć
on.Czekałnaodpowiednimomentispieprzył,jaktylko
pilnującygowszedłdośrodka.Skądwiedział,kiedy
nadejdzieodpowiednimomentiskądmiałczapkęiinną
kurtkę?Tamtajasnobrązowakurtkamiałakołnierz
zestójką,atamiałanormalnykołnierz,takiwykładany.
Ktośmusiałmupomagać.Wyciągnąłkomórkęizadzwonił
dokapitana.
Szefie,znalazłemgościa.Managłowiebejsbolówkę,
więcjegozabandażowanyłebmożebyćniewidoczny.
Wyglądanato,żemanasobieinnąkurtkęniż
tajasnobrązowa.Wpierwszejchwiliruszyłwstronę
rynku.Wybiegłemzeszpitalapółminutyponimijuż
goniezauważyłem,więcchybaskręciłwjakąśboczną
ulicę.Monitoringsięgatylkodwudziestumetrów,więcnie
mampojęcia,wktórą.Taksobiemyślę,żektoś
zzewnątrzmusiałmupomóc.
Przezkilkasekundtrwałacisza.Potemzdrugiejstrony
napłynęłopolecenie.
Sprawdź,czydasięnamierzyćtegozzewnątrz,