Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nosić.Jakbyodrazubyłyzamałekupione.Pożałuje
nastarelata,jakmusiękościodezwą–oceniałagodalej.
–Kto?–zapytałam,udając,żeniewiem,okogojej
chodzi.
–Tenchłopak,któregotakświdrujeszwzorkiem.
Poczułam,jakoblewamnierumieniec.Szybko
odwróciłamgłowęwdrugąstronę.
–Wnikogosięniewpatruję–wycedziłamprzezzęby.
–Znaszgo?
–Raczejnie–powiedziałam,tymrazemzgodnie
zprawdą.
Gdyodeszłyśmytrochędalej,skręcającwprawo,
wkolejnąalejkę,delikatnieodwróciłamgłowęwjego
stronę.Miejsce,wktórymniedawnostał,byłojużpuste.