Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sądzić.Towłaśnierozkosznyzwyczajspisywania
pamiętnikawogromnejmierzeprzyczyniłsię
dowytworzeniategolekkiegostylu,zaktórytak
powszechniesławisiędamy.Wszyscysięzgadzają,
żeumiejętnośćpisaniamiłychlistówjesttypowo
kobieca.Byćmożenaturaprzyczyniłasięjakośdotego,
alejestempewny,żewgruncierzeczypraktyka
spi​sy​wa​niapa​mięt​ni​kównaj​wię​cejtuwnio​sła.
ZastanawiałamsięniekiedywgłosieKatarzyny
brzmiałaniepewnośćczypanienaprawdęlepiejpiszą
listyniżpanowie.Toznaczyniesądzę,abyzawszemiały
prze​wagęnadpa​nami.
Oilemiałemmożnośćstwierdzić,wydajemisię,
żepowszechnieprzyjętyprzezkobietysposóbpisania
li​stówjestnie​na​ganny,zwy​jąt​kiemtrzechdro​bia​zgów.
Ja​kichto,pro​szę?
Stałybraktematu,całkowitelekceważenie
in​ter​punk​cjiiczę​stanie​zna​jo​mośćgra​ma​tyki.
Doprawdyniepotrzebniesiębałam,żebędęmusiała
zapieraćsiękomplementów.Niewysokonaspanceni
wtejdzie​dzi​nie.
Równiedobrzemógłbymgłosićjakopowszechną
zasadę,żedamylepiejpisząlistyniżmężczyźni,jakto,
żelepiejśpiewająduetyczymalująpejzaże.Wkażdej
dziedzinie,którawistociezasadzasięnasmaku,
zdolnośćosiąganiadoskonałościzostaładosyćuczciwie
roz​dzie​lonapo​mię​dzyprzed​sta​wi​cieliobojgapłci.
Wtymmiej​scuprze​rwałaimpaniAl​len.
Mojadroga,wyjmijmiproszę,szpilkęzrękawa
zwróciłasiędoKatarzyny.Obawiamsię,żejuż
miwydarładziurę,abardzobymsięzmartwiła,
botomojaulubionasuknia,chociażpłaciłamtylko
dzie​sięćszy​lin​gówzajardma​te​riału.