Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rydwanbyłcorazbliżej.Woźnicakrzyknąłjeszczeraz:
Zdrogi,bozginiesz!
Edypwostatniejchwilizdążyłjeszczeuskoczyć,alelewąręką
uchwyciłwędzidłobliżejbiegnącegokoniaiprzyciągnąłdosiebie.
Powózzatrzymałsięniemalwmiejscu.Zanimwoźnicastanąłnazie-
mi,Edypwydobyłkrótkimieczipchnąłkoniawpierś.Zwierzęza-
drżałonacałymciele,poczymbezwładnierunęłonaskalistądrogę.
Cozrobiłeś,przeklętyzuchwalcze!zawołałzgniewemwoź-
nica,podbiegającdoEdypa.Zapłaciszmizato!
Odbierzwięcsobiezapłatę!krzyknąłEdyp,przebijającgo
nawylotmieczem.
Tymczasemdrugipodróżny,którydotądsiedziałwrydwanieibez
słowaprzyglądałsięcałemuzajściu,zbliżyłsięterazdoEdypazob-
nażonymgroźniemieczem.
Zobaczymy,łajdaku,czypotrafiszcoświęcej,niżtylkomor-
dowaćbezbronnych.Zaraz…
Niezdołałjednaknicwięcejpowiedzieć,gdyżpotężnyciosdo-
sięgnąłgowramię.Zachwiałsię,upadłnakolanaistarałsiędarem-
nieosłonićmieczemprzednastępnymiuderzeniami.Wreszcieosu-
nąłsięnaziemięzrozpłatanączaszkąiległnieruchomoobokzwłok
swegowoźnicy.
Edypgłębokoodetchnął,wytarłskrwawionymieczwtrawieipo-
chyliłsięnadniedawnymiprzeciwnikami.
Obajnieżyjąpowiedziałdosiebie.
Byławtychsłowachodrobinażalu,alejeszczewięcejzdziwienia,
żetakłatwojestzabićczłowieka.Przezchwilęnadczymśsięzasta-
nawiał,patrzącnapobojowisko.Późniejobydwatrupyzawlókłdo
powozuiumieściłztyłuwpółleżącejpozycji.Odciąwszypopręgi,
uwolniłżywegokoniaodzwłoktowarzyszaipoprowadziłzaprzęg
kilkasetstadiówwzdłużskalistegowąwozu.Nakoniecostrokrzyk-
nąłnakonia,zmuszającgodolekkiegotruchtu,ipuściłwędzidło.
Patrzył,jakupiornypowózszybkosięoddalał,wiozącdwaokrwa-
wionetrupy,wreszciezniknąłmuzoczuzanajbliższymzakrętem.
Wolnymkrokiemwróciłwtedynamiejsceniedawnejwalki,pod-
niósłzziemiswojąniewielkątorbępodróżnąiruszyłwdalsządrogę
11