Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
brońBożeniepołożyćsięobokmniewnaszymłóżku.Nie
rozmawiamy,nieśmiejemysię,niczegojużnierobimy
razeminiewydajemisię,żebymwczymśzawiniła,choć
przyznam,żeitakiemyślichodziłymipogłowie.Nalej
mi,proszę.Podniosłamkieliszek.Mamwrażenie,
żestałamsiędlaciebieobcaiodległajak…jakinna
galaktyka.Wypiłampółlampkiigdyjużmiałam
odstawićkieliszek,podwpływemnagłegoimpulsu
opróżniłamgododna.
Aleoczymty…
Nieprzerywajmi.Niewiem,kiedynadarzysię
okazja,żebyśwysłuchał,comamcidopowiedzenia.
Ostatniowszystkoinnejestważniejszeodnaszego
związku.Wiesz,Przemek,doniedawnasądziłam,
żejesteśmynietylkomałżeństwem,aleteżprzyjaciółmi,
żezawsze,bezwzględunaokoliczności,będziemy
zesobąrozmawiać.Takolacyjka,mójstrój,winko,
muzyka,towszystkozaplanowałamzpremedytacją,
bowiedziałam,żeinaczejmniezignorujesziominiesz,jak
omijasięśmiecinachodniku.Ajanaprawdęmamjuż
dośćtejsytuacji,więcliczęnato,żewkońcupowieszmi,
cosiędzieje,ponieważniemamzamiarużyćobokciebie,
niemamochotybyćcieniem.Niechcęiniepotrafięsię
pogodzićztakąsytuacją.Amożetykogośmasz?
Jezu,kobieto,skądtenpomysł?!Przemek
poczerwieniał,apotemzłapałsięzagłowę.
Nieno,powiedzszczerze.Przecieżnieurządzę
ciżadnejsceny,niespytamdlaczego,niebędęchciała
wiedzieć,jakiewybrakimamnatledzisiejszych
piękności.Walśmiało,mężu,iniczymsięniekrępuj,