Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Scorazziegodalekosiężneplany…
Jużpochwilimężczyznawróciłdomnie.
–Szampan?–Zdumiałamsię,gdywręczyłmikieliszek.
–Bardziejszlachetnyniżwhisky.–Wzruszyłramionami,
wskazującnaswojąszklankę.
–Wtakimraziejawolęwhisky–stwierdziłam,poczymwyjęłam
muszklankęzdłoniiupiłamkilkałyków.Poczułampiekącypłyn
wgardle.
–Skądtenwybór?–zapytałzaciekawiony.
–Dalekomidoszlachetności–odpowiedziałamzrozbawieniem.
–Mnierównież–mruknął,aniski,lekkozachrypniętytembrjego
głosusprawił,żemojeciałoprzeszyłdreszcz.–Chociaż
wprzeciwieństwiedomnieniewyglądapaninakogośspodciemnej
gwiazdy.–Jegoczarneoczyzlustrowałymojąsylwetkę,amnie
zrobiłosięgorąco.
–Pozorymylą–odparłam,starającsięopanowaćpodniecenie.
–Panatakżenieposądziłabymonieczystesumienie.Donator,działacz
społecznyicharytatywny.Gdziezatemtenbrakszlachetności?
–Ujawniasię,gdywymuszajątonamnieokoliczności–przyznał
stanowczo,ajapoczułammrowieniewplecach.
–Wtakimrazie…cośnasłączy,panieScorazzi–stwierdziłam
iuśmiechnęłamsiępromiennie.–Idlategopodzielęsięzpanem!
–Oddałammuszklankęzwhisky,zabierajączjegodłonikieliszek
nietkniętegoszampana,którywcisnęłampierwszejprzechodzącejkoło
nasosobie.
Scorazziparsknąłrozbawiony,anastępniedopiłzawartośćszklanki
jednymhaustem.
–Nieszlachetnakobietainieszlachetnymężczyzna.Cóżmoże
wyjśćztakiegopołączenia?–zapytał.
–Nieszlachetneinteresy–odpowiedziałamwyzywająco.