Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WyjątekstanowiłmłodyArrigo,któremupozwoliłemgodnieżyć,
bomiałemdoniegosłabość.Chciałem,bynaprzekórprzeznaczeniu
byłjednymzmoichludziistałsięsymbolemostatecznego
rozprawieniasięzrodem,zktórymodtylulatniepotrafiłaporadzić
sobiefamiliaCandeloro.OdciąłemArrigaodprzeszłości,zapewniłem
muodpowiedniewarunkirozwoju:zainwestowałemwjego
wykształcenieorazumożliwiłemopanowaniesztukwalki.
Wprzyszłościzamierzałemuczynićgoswoimrycerzem,obrońcą
moichnajbliższych,któryniecofniesięprzedniczym,byichchronić,
awswychdziałaniachbędziebezwzględnyipozbawionyzahamowań.
WtensposóbchciałemzadrwićzczłonkówrodzinyRussozabitych
podczasmojejvendettynaSardynii.Niespodziewałemsię,żepoza
Ariggiemorazjegomatkąirodzeństwem,którychsprzedano
doniewoli,ktośprzeżył…Wdodatku–jakwynikałozfotografii
–wiódłżycienacałkiemwysokimpoziomie.
Uświadomieniesobietegobyłoniczymwymierzonymipoliczek.
–Onniemożeżyć…
–Ajednak.Żyje–odpowiedziałPietro.–Byliśmypewni,
żezginąłwrazzinnymi,gdywnocyzaatakowaliśmydomRusso.
Tymczasemonjakimścudemsięwymknął.Przechytrzyłnas!
–Moiludzieutrzymywali,żebyłwśródzabitych–stwierdziłem
wzburzony,próbującwrócićmyślamidodnia,wktórymumarłLuca.
Potym,jakgootrułem,aAlessiawładowaławniegocałą
zawartośćmagazynku,moiżołnierzepojmaliwszystkichmieszkańców
ipracownikówrezydencji.Pałacnależącydomoichwrogówzostał
spalony.LudziewiernifamiliiRussomieliwybór:śmierćlubprzejście
namojąstronę.Ztego,copamiętam,Flaviowybrałtopierwsze,ale
nieuczestniczyłemwjegoegzekucji.Czyżbyzatemktośmnie
zdradził?AmożemłodszybratLukizdołałuciec?Tamyślbyła
zatrważająca,bopodawaławwątpliwośćto,żejestemwszechmocny,
jakmisiędotejporyzdawało.Pozatymwmoimotoczeniumógłbyć