Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mójmąż.
Kolacjagotowa,więczdążyłeśwrócićwidealnym
momencie.Podbiegłamdoniegoubranawfartuszek.
Jakbyło?
Odjutrazaczynam.TenNatantosuperzajebistyfacet.
Wszystkomiwytłumaczyłiobiecałpodwyżkęwszybkim
czasie,oilesięsprawdzę.
Sprawdziszsię,wiemtonapewno.Wspięłamsię
napalceiobjęłamJackazaszyję.Piłeścoś?
zapytałam,bodzisiajbyłamwyjątkowouczulona
nazapachalkoholu.
Tak,lampkękoniakuwyznałzmęczonymgłosem,
Możemykolacjęprzełożyćnajutrzejsześniadanie?
Jestempadnięty.
Jasne,niemaproblemu.Lećsięwykąpikładźsiędo
łóżka.
Aty?
Jazjemkolacjęiobejrzęcośwtelewizji.
Dobrze.Zdjąłbutyiściągnąłmarynarkę.Mówiłem
cidzisiaj,żejesteścudowna?
Dzisiajnieodpowiedziałamzuśmiechem.
Sprawiłaś,żetepusteczteryścianytoterazpiękne
mieszkanie.
Starałamsię,jakmogłam.Wzrokiemodprowadziłam
godołazienki,asamanałożyłamsobiesporąporcję
wegetariańskiejzapiekanki.
Wtelewizjiakuratzaczynałsięmójulubionyfilm,
zaopatrzyłamsięwięcwpaczkęchusteczek,dużykubek
herbatyioglądałam
Thenotebook
.
Poponadpołowieseansuzmęczenieogarnęłorównież
mojeciało.Drogadosypialniwydawałamisięzbytdługa,
anogitakbardzozmęczone.Okryłamsięzatemkocem,
poprawiłampoduszkęizasnęłamnakanapie.
Wnastępnychdniachzmieniłamsięwperfekcyjnąpanią
domu.WstawałamprzedJackiem,przygotowywałam