Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
muśniadanieipakowałamobiaddopracy.Później
naszybkorobiłamporządekwmieszkaniuiwychodziłam
nazajęcia.
Jaktam,mojegołąbeczki?Widzę,żezdnianadzień
promieniujeszcorazwiększymszczęściempowiedziała
mojaprzyjaciółkaLena,któraznałamnieprawietak
samojakRafał.
Bojestemszczęśliwa.Wspanialenamsięukładaioby
takdalejodparłamszeptem,bywykładowcanie
usłyszałnaszejrozmowy.Chodźmypowykładzie
nakawę,towszystkociopowiem.
Dobrazgodziłasięzchęcią.
Miałamwobectegookazję,byprzeprosićzabrak
zaproszenianaobiadweselny.
Poparuminutachwykładwreszciesięskończyłiobie
udałyśmysiędostudenckiejkawiarni.
Wybacz,żetakszybkozniknęliśmypoślubie.
Przestań,Olka.Zrobiłabymtosamo,przecieżnoc
poślubnaniezdarzasięzaczęsto.
Zajęłyśmypustystolikizłożyłyśmyzamówienienadwa
czekoladowecappuccino.
Cicho.Klepnęłamwdłoń.Niekażdymusiotym
wiedziećupomniałamją.
Spokojnie,zresztąmyślę,żetwojenudneżycie
erotycznenikogonieinteresuje.
Młodakelnerkaprzyniosłanamdwiefiliżankikawy,
ajamyślałam,żezapadnęsiępodziemięzewstydu.
Niekażdyteżmusimiećtakbujneżycieseksualnejak
ty.Wczorajtamten,adzisiajkto?Wskazałampalcem
nachłopakasiedzącegopodoknem,zktórymLenasię
spotykałajakiśczas.
Kochana,kobietamusipróbowaćzwielomafacetami,
aniezamykaćsiętakjakty,wbokserkachjednego
faceta.Chociażmuszęprzyznać,żeJaceknależy
doczołówki.Właśnie,gdzieonjest?